piątek, 6 maja 2016

Szturm Kawalerii, Dogrywka goni dogrywkę !!!

Szturm Kawalerii, Dogrywka goni dogrywkę !!!

 Kolejne mecze w półfinałach konferencji za nami , tym razem mecze odbywały się tylko na wschodzie gdzie swoje drugie spotkania rozegrały drużyny  Clevland Cavaliers z Atlanta Hawks, oraz mecz Toronto Raptors z Miami Heat. W obydwóch  partiach  nie brakowało emocji, znakomitych akcji, oraz nerwowych  sytuacji.

Relację rozpoczynamy od spotkania najlepszej drużyny wschodu z sezonu zasadniczego  czyli  Clevland. Kawalerzyści pod wodzą Tyronna Lue jak na razie są niepokonani w play-off 's, i tą serię chcieli podtrzymać w drugim meczu na własnym parkiecie w tej serii.  Pierwsza i druga kwarta to szarża Kawalerzystów którzy raz po raz szturmowali kosz drużyny Jastrzębi. Drużyna Mike'a Budenholzera, nie potrafiła zatrzymać tych ataków i na przerwę do szatni schodzili z nietęgimi minami, ze stratą aż 36 punktów !. Szturm czy szarża jaką przeprowadzili w pierwszych  dwóch  kwartach  gospodarze z Clevland pozwoliła spokojnie kontrolować spotkanie w kolejnych dwóch odsłonach. W ostatniej kwarcie drużyna Gości z Atlanty odrobiła trochę straty, ale nie na tyle aby zagroźić rozpędzonym gospodarzom, końcowy wynik spotkania to  123:98. Wśród gości najlepiej spisywał się Paul Millsap 16 punktów, 11 zbiórek, oraz Jeff Teague 14 punktów i 6 asyst. Drużyna Jastrzębi przestała grać koszykówkę drużynową na której się opierała, czyli dobre występy zawodników z ławki , oraz świetna gra swoich  gwiazd z pierwszej piątki, co  może być powodem ich drugiej, jakże dotkliwej porażki z Clevland. w drużynie Cavaliers najlepiej spisywali się LeBron James, J.R. Smith, Kevin Love oraz Kyrie Irving, a na wyróżnienie zasługuje Channin Frye. James zdobył 25 punktów, 5 asyst, 4 zbiórki, 3 przechwyty. J.R. Smith 23 punkty, w tym 7/13 zza linii 7,24 m. Kyrie Irving 19 punktów 6 asyst, Kevin Love 11 punktów, 13 zbiórek, a Frye 12 punktów, 2 asysty, 5 zbiórek. Warto wspomnieć że w porównaniu do  poprzedniego sezonu Cavaliers nie maja problemu jak na raize z kontuzjami, w poprzednich  play-off 's, brakowało Kevina Love'a, oraz Kyrie'go Erving'a, jeżeli unikną mniejszych lub większych  urazów będą mieć duże szanse na mistrzostwo NBA. Teraz rywalizacja przeniesie się do Georgii, gdzie Hawks we własnej hali powalczą o wyrównanie rywalizacji.

 Drugie spotkanie w tej Konferencji to potyczka Raptors z Heat, w pierwszym meczu rozstrzygnięcie padło po dogrywce, którą wygrała drużyna z Miami. W drugim spotkaniu rozgrywanym w Air Canada Center, kibice po raz kolejny oglądali bardzo  wyrównane i emocjonujące spotkanie. Gospodarze zaczęli z animuszem i wypracowali sobie w pierwszej kwarcie 10 punktową przewagę, w drugiej i trzeciej kwarcie ekipa Heat wzięła sprawy w swoje ręce i objęła dwupunktowe prowadzenie przed czwartą kwartą, ostania odsłona, to walka gospodarzy którzy nie chcieli pozwolić aby Heat wyjeżdżali z ich hali z prowadzeniem 2:0. Ekipa Dwane'a Casey'a ostatecznie doprowadziła do  drugiej dogrywki w tej serii, w dogrywce ekipa Raptors od początku wzięła się do  pracy i objęła prowadzenie 6:0, co  pozwoliło im spokojnie kontrolować przebieg tego  spotkania, ostatecznie gospodarze wygrali dogrywkę 10:6 i wyrównali rywalizacje do  stanu 1:1. Drużynę z Toronto do  zwycięstwa poprowadził DeMarre Carroll 21 punktów, 4 przechwyty, DeMar DeRozan 20 punktów, 8 zbiórek, 3 przechwyty, Kyle Lowry 18 punktów, 6 asyst , 3 przechwyty, Jonas Valanciunas 15 punktów, 12 zbiórek i 3 przechwyty. Jak widać po statystykach  ekipa Raptors wygrała ten mecz przechwytami, w ogólnym rozrachunku miała ich 15. Dla Gości  z Miami najlepiej punktowali, Goran Dragić 20 punktów, Dwyane Wade, Joe Johnson po 17 punktów, Hassan Whiteside 13 punktów i 13 zbiórek, a Luol Deng 12 punktów. Zganić trzeba jednak Dragic'a, Wade'a i Whiteside'a za straty które popełniali. rywalizacja przeniesie się teraz na dwa kolejne spotkania na Florydę, zobaczymy czy  i tam doczekamy się dogrywek w tych spotkaniach.

Dzisiaj w nocy odbędą się obydwa mecze w Konferencji Wschodniej i jedno spotkanie na Zachodzie, gdzie Oklahoma u siebie podejmie San Antonio Spurs.

0 komentarze:

Prześlij komentarz