środa, 4 maja 2016

Spurs zatrzymani, Silni Warriors, Heat i Cavaliers zwycięskie !!!

Spurs zatrzymani, Silni Warriors, Heat i Cavaliers zwycięskie !!!

 Niektóre drużyny rozegrały swoje pierwsze spotkania w półfinałach  Konferencji , inni już drugie spotkania. Emocji jak  zawsze nie brakowało, w każdym ze spotkań mieliśmy walkę do samego  końca i kilka ciekawych rozstrzygnięć.

Analizę spotkań zaczniemy od Konferencji Wschodniej i od pierwszego  spotkania pomiędzy drużynami z Clevland oraz drużyna z Atlanty. Hawks którzy dołączyli do  półfinału później niż Cavaliers mieli mniej czasu  na odpoczynek, co  przełożyło się na ich  grę w tym spotkaniu, ale od początku. Drużyna z Georgii mecz zaczęła niemrawo przegrywając pierwszą kwartę 30:19. Natomiast gospodarze byli bardzo  skuteczni mieli prawie 46% skuteczności  rzutów z pola. W drugiej kwarcie goście przycisnęli troszeczkę ekipę prowadzoną przez Tyronn'a Lue i odrabiali straty, w trzeciej kwarcie podgonili ekipę z Ohio na cztery punkty, ale w ostatniej odsłonie gry gospodarze znów weszli o level wyżej i pokonali ostatecznie drużynę Hawks 104:93. najskuteczniejszym wśród gości był  rezerwowy Dennis Schroeder 27 punktów ,505 skuteczności rzutów za 3 punkty, 6 asyst, Paul Millsap uzbierał 17 punktów , 3 asysty , 13 zbiórek, 4 bloki, Kent Bazemore 16 punktów , 4 asysty, 12 zbiórek. Gospodarzy z Quicken Loans Arena poprowadził LeBron James 25 punktów, 9 asyst, 7 zbiórek , 5 przechwytów, w sukurs przyszli mu Kyrie Irving 21 punktów, 8 asyst, Kevin Love 17 punktów, 11 zbiórek i J.R. Smith 12 punktów , 3 asysty.


Przeniesiemy się na zachód , tam drugie spotkanie w AT&T Center w San Antonio rozgrywały drużyny Spurs i Thunder. Tym razem goście nie zagrali tak słabo  jak w pierwszym spotkaniu i od pierwszej kwarty dobrze spisywali się z drużyną z Teksasu. Przewaga uzyskana przez ekipę z Oklahomy w pierwszej kwarcie pozwoliła kontrolować i zadecydować o końcowym wyniku meczu. San Antonio nie było już tak skuteczne jak w pierwszym meczu i ostatecznie uznało wyższość drużyny Thunder 97:98, chociaż w ostatniej akcji  po  odzyskaniu piłki przez Spurs, można było mecz przechylić na swoja korzyść, jednak to  się nie udało i w rywalizacji  mamy 1:1. LaMarcus Aldridge drugi raz z rzędu był najlepiej punktującym graczem w  Spurs, 41 punktów, 3 asysty, 8 zbiórek. Kawhi Leonard dorzucił 14 punktów. Przebudził się duet Westbrook/ Durant, którzy zdobyli kolejno Westbrook 29 punktów , 10 asyst, 7 zbiórek, a Durant 28 punktów, 4 asysty, 7 zbiórek, pomocni byli Ibaka , Adams i Kanter, wszyscy po 12 punktów,  Steven Adams dorzucił jeszcze do tego 17 zbiórek. Stan rywalizacji  1:1, i przenosimy się do Oklahomy.

Zostajemy na zachodzie i podglądamy co  działo się w Oracle Arena w Golden State, tam ekipa dowodzona przez Steve'a Kerra, wykorzystała atut własnego boiska i wyszła na prowadzenie 2:0 w rywalizacji. Mimo iż gospodarze w pierwszej kwarcie dostali pokaz siły drużyny z Portland to mozolnie przez dwie kolejne kwarty odrabiali straty, a w czwartej zdemolowali Blazers 34:12, i tym samy odnieśli zwycięstwo numer 2, 110:99. Klay Thompson znów był najlepiej punktującym na boisku 27 punktów. Pomocni byli mu Draymond Green zdobywca 17punktów, 7 asyst, 14 zbiórek, Andre Iguodala 15 punktów, Shaun Livingston 14 punktów, a Harrison Barnes 13 punktów. W Portland najlepiej punktował Damien Lillard 25 punktów, 6 asyst, C. J McCollum uzyskał 22 punkty. Kibice z Oaklnad cały czas zastanawiają się nad tym czy i  kiedy wróci Stephen Curry. Jak na razie radzą sobie bez niego znakomicie.


Na ostatni opis wracamy jeszcze raz na wschód tam s
woje pierwsze spotkanie rozgrywała drużyna z Toronto z drużyną z Miami. Wyrównane spotkanie od pierwszej do ostatniej kwarty , z wieloma zwrotami, zaskoczeniami, i nieoczekiwanymi rzutami. Taki przebieg spotkania doprowadził do  dogrywki w tym meczu, w której to  górą byli koszykarze z Miami wygrywając w dogrywce 12:6. Drużynę Erika Spoelstry do zwycięstwa poprowadził Goran Dragić i Dwyane Wade. Dragić zdobył 26 punktów, 6 zbiórek, Wade natomiast 24 punktów, 4 asysty, 6 zbiórek. Hassan Whiteside 6 punktów i aż 17 zbiórek. Po stronie gospodarzy po raz kolejny zawiódł Kyle Lowry tylko 7 punktów i 6 asyst, w przeciwieństwie do Jonasa Valanciunasa 24 punkty, 14 zbiórek, 3 bloki, De Marr DeRozan uzyskał 22 punkty, 4 asysty, 6 zbiórek. Raptors muszą szukać szansy w drugim meczu, aby jak najszybciej złapać kontakt w tej rywalizacji. 

 Jak na razie tylko ekipa z Golden State wygrała pierwsze dwa mecze i jest na dobrej drodze by awansować do  finału konferencji, pozostałe drużyny muszą wykazać się wytrzymałością, skupieniem no  i posiadać trochę szczęścia w decydujących  momentach meczu by móc awansować dalej.

0 komentarze:

Prześlij komentarz