Hej, Hej, tu NBA!!
W latach 90-tych taki odzew wzbudzał w nas kibicach koszykówki wielkie emocje , dlaczego ?, bowiem wiedzieliśmy że właśnie zaczyna się program poświęcony najlepszej lidze koszykarskiej na świecie. Założę się że spora rzesza fanów NBA wie o co chodzi, i na sam slogan "Hej, Hej , tu NBA" wracają wspomnienia. Dzisiaj akurat nie będę się jednak rozczulał nad tym co pamiętamy z tamtych lat , a bardziej chciałem nawiązać do dzisiejszych czasów, i do tego co aktualnie dzieje się w rozgrywkach za oceanem. NBA wczoraj oficjalnie zakończyło rundę zasadniczą i z soboty na niedziele przechodzi w fazę Play-off, co oznacza nie lada emocje dla wszystkich fanów koszykówki. Chciałbym jednak najpierw skupić się na tym co wydarzyło się w tej rundzie zasadniczej i pokuszę się o krótka analizę.
Niespodzianki, zaskoczenia , rozczarowania
Jak co roku w NBA mamy do czynienia z niespodziankami , tak jak w tamtym sezonie, gdy do fazy play- off nie udało zakwalifikować się ekipie z Oklahomy, tak i w tym sezonie mamy do czynienia z takimi niespodziankami. zwłaszcza w Konferencji Wschodniej gdzie teoretycznie mocniejsze drużyny nie zdołały dotrzeć do fazy play-off , mianowicie chodzi tu o ekipy z Chicago, Washington, Brooklynu, czy Nowego Jorku. Pierwsze dwie drużyny nie awansowały z jednej strony ze względu na masę kontuzji swoich najlepszych zawodników, jednak trzeba przyznać że przez pryzmat całego sezonu nie funkcjonowały one tak jak należy i zapłacili za to najwyższą cenę, czyli brak awansu do najlepszej ósemki Konferencji Wschodniej. Brooklyn i Nowy Jork to natomiast inna historia, obydwie drużyny przechodzą przebudowę i może w przyszłym sezonie zaskoczą nas na plus jeżeli dobrze przepracują sezon przygotowawczy. Warto również wspomnieć o słabszej dyspozycji koszykarzy z Milwaukee, którzy nie dotarli, ani nie nawiązali walki o fazę play-off. Na plus natomiast zaskoczyły drużyny z Bostonu, Charlotte oraz Detroit. Celtowie zbudowali drużynę która może pokrzyżować szyki najlepszym, przekonało się o tym nawet Golden State!. Wysokie piąte miejsce w Konferencji Wschodniej, a drugie w Dywizji Atlantyckiej zaraz za znakomitą ekipą z Toronto jest sporym zaskoczeniem. Natomiast całkowita niespodzianką jest miejsce w ósemce drużyny z Charlotte. Szerszenie zanotowali 48 zwycięstw i uplasowali się na szóstym miejscu. Liderem jest Kemba Walker najlepszy strzelec, ale warto również wspomnieć o Jeremy'm Lin'ie, Kourtney'u Lee oraz Al'u Jefferson. Hornets awansują do fazy play-off po trzech latach absencji. Na ósme miejsce premiujące awansem do play-off''s załapała się ekipa z Motor City czy Detroit. Tłoki długo toczyły walkę o ósme miejsce z ekipą Bulls oraz Pacers. Pacers zajęli siódme miejsce, a Pistons ósme. W ekipie tłoków warto wyróżnić Reggiego Jacksona, oraz Andre Drummonda to oni poprowadzili drużynę z Detroit do awansu do fazy play-off''s, warto przypomnieć że Pistons grali tam ostatnio w latach 2008/2009.
Widać więc że w Konferencji Wschodniej jest bardzo wyrównana walka i każdy może wygrać z każdym. Inaczej niż w Konferencji Zachodniej. Tam bardzo szybko wyłonili się kandydaci do gry w play- offach, mistrzowie i faworyt rozgrywek Golden State Warriors w imponującym stylu zakończyli sezon zasadniczy. San Antonio, LA Clippers, Oklahoma City Thunder, Portland czy Memphis to już stali bywalcy w play-offach. Jedyne co to dziwi postawa koszykarzy z Houston, którzy bardzo słabo rozpoczęli rozgrywki i musieli do ostatniego meczu grać o awans do play-off'ów. Jednak wydaję się że bardzo szybko zakończą udział w tych rozgrywkach , ponieważ trafili na Golden State, więc maja małe szansę wyeliminować faworytów i mistrzów NBA z poprzedniego sezonu. Rozczarowaniem możemy na pewno nazwać występ ekipy Lakers. Jeziorowcy trzeci sezon z rzędu kończą poza ósemką. Osiągając przy tym najsłabszy wynik w swojej historii. Tylko 17 zwycięstw mieli na koncie zawodnicy Byrona Scotta. Nie pomógł nawet kończący karierę w tym sezonie Kobe Bryant, który na każdej arenie na której grał w tym sezonie witany i żegnany był owacjami na stojąco.
Znakomitym osiągnięciem w tym sezonie mogą poszczycić się mistrzowie z poprzedniego sezonu. drużyna z Oakland w sezonie zasadniczym biła rekord za rekordem, jednak do najważniejszego osiągnięcia można zaliczyć pokonanie rekordu drużyny Chicago Bullls z roku 1996/97 gdy ekipa Phila Jacksona wygrała 72 spotkania przegrywając jedynie 10. W tym sezonie ekipa z Golden State pod wodzą Steve'a Kerra, byłego zawodnika mistrzowskiej ekipy z Chicago z roku 1997, podwyższyła i osiągnęła nowy rekord NBA wygrywając 73 spotkania, a przegrywając 9. Wielką zasługa w osiągnięciu tego wyniku ma oczywiście najlepszy w ostatnich latach Stephen Curry, który swoimi akcjami czaruje całą ligę i nie tylko.
Faza play-off zapowiada się bardzo ciekawie, w pierwszej rundzie już będzie kilka spotkań które wzbudza wiele emocji. Do takich możemy zaliczyć pojedynki Jastrzębi z Celtami, oraz Los Angeles Clippers z Portland Trail Blazers, ale nie można zapomnieć o pojedynkach Oklahomy z Dallas, Golden State z Houston, San Antonio z Memphis, a także Toronto Raptors z Indiana Pacers, oraz Miami z Charlotte. pierwsze spotkania odbędą się w sobotę. Na pierwszy ogień idą mistrzowie NBA w Konferencji Zachodniej, a w Konferencji Zachodniej ekipy Raptors i Pacers.
Oczywiście będziemy śledzić zmagania koszykarzy zza Oceanu, i stale informować o tym co wydarzyło się w poszczególnych spotkaniach!.
Dla rozruszania wszystkich kibiców NBA wrzucam filmik z kilkoma Dunkami tego sezonu ;D
0 komentarze:
Prześlij komentarz