piątek, 7 kwietnia 2017

Walka, emocje, tragedie i bezradność - co słychać w 2. Bundeslidze.



Walka, emocje, tragedie i bezradność - co słychać w 2. Bundeslidze.


Wielkie piłkarskie potęgi klubowe walczą o prym na ligowym podwórku oraz w europejskich pucharach, innym natomiast zdarza się walczyć o pozostanie na najwyższym szczeblu krajowych rozgrywek. Natomiast na zapleczu tych lig często dochodzi do bitwy, która jednym pozwala wrócić do elity, a drugim odbiera tożsamość i czasami sprowadza do budowy zespołu od zera. W ostatnich tygodniach przedstawiłem sytuacje jaka kształtuje się za kulisami najważniejszych lig europejskich. Dzisiaj kolejna odsłona, po SkyBET Championship i LaLiga 1|2|3 czas na analizę rozgrywek 2. Bundesligi.

Drużyny występujące w tegorocznym sezonie 2. Bundesligi rozegrały dotychczas 27 z 34 zaplanowanych spotkań. W przeciwieństwie do Championship czy LaLiga 1|2|3 w których faworyci do awansu wypracowali sobie komfortową przewagę punktową nad reszta stawki, to w 2. Bundeslidze można zauważyć wyrównaną walkę w górnej jak i dolnej części tabeli. Nie brakuje także zespołów, które mogą powoli snuć plany na nowy sezon. Właśnie tymi zespołami zajmę się na początku.
Od miejsca 6 do 10 to drużyny, którym nie grozi spadek do niższej klasy rozgrywkowej ale również nie liczą się one w walce o awans do 1. Bundesligi. W tym gronie znalazły się takie zespoły jak: SpVgg Greuther Furth, 1.FC Heidenheim, 1.FC Nurnberg, SV Sandhausen oraz teoretycznie Fortuna Dusseldorf. Greuther Furth znane również jako popularne "koniczynki", przez ostatnie 20 lat tylko raz występowało na szczeblu 1. Bundesligi (sezon 2012/13- 18 miejsce w tabeli i spadek). Rzadko kiedy natomiast zdarzało im się zakończyć sezon 2. Bundesligi poza 10. Ten sezon będzie prawdopodobnie 17 takim przypadkiem. Podopieczni węgierskiego szkoleniowca - Janos'a Radoki'ego uzbierali dotychczas 40 oczek, co pozwala zajmować im 6 pozycję w tabeli. Najlepszymi zawodnikami Furth są: Balazs Megyeri, Adam Pinter (Węgry), Marco Caligiuri (Niemcy), Robert Zulj (Austria), Jurgen Gjasula (Albania), Veton Berisha (Norwegia) oraz Serdar Dursun (Turcja). Jednak ta różnorodność piłkarzy nie przyniosła sukcesu w postaci miejsca premiowanego awansem. Dlatego kibice Bawarskiego  klubu marzenia o 1. Bundeslidze muszą odłożyć na kolejny sezon.
"Koniczynki" od kilku sezonów bezskutecznie próbują awansować do  1. Bundesligi.

Heidenheim oraz Nurnberg skompletowały po 35 punktów w tym sezonie. Klub z Badenii-Wirtembergii od kilku sezonów wspinało się po kolejnych szczeblach rozgrywek w Niemczech. Od sezonu 2014/15 występują w 2. Bundeslidze i spisują się solidnie, zajmując na koniec miejsca w środkowej części tabeli. Gwiazdą zespołu jest 31-letni kapitan i najlepszy strzelec - Marc Schnatterer, który ustrzelił 10 bramek i 11 razy asystował swoim kolegom. Popularny "Der Club" czyli Nurnberg rozgrywa 3 sezon na zapleczu Bundesligi od spadku w 2015 roku. W tym sezonie drużyna z Easy-Credit Stadion miała walczyć o awans. Nic z tych rzeczy jednak, po stracie w zimowym okienku transferowym Guido Burgstallera (teraz Schalke04), który strzelił 14 bramek w 16 spotkaniach. Włodarze Nurnbergu nie znaleźli odpowiedniego zastępstwa za austriackiego napastnika i tym samym jasnym było, że pogrzebali swoje szanse na awans.  SV Sandhausen w 2 lidze występuje od 2012 roku, lecz nigdy nie zakończyli sezonu w 10. Tym razem mają taką szansę. Drużynę tureckiego trenera Kenana Kocaka "ciągną" dwaj napastnicy - Andrew Wooten (9 bramek, 4 asysty) oraz Lucas Holer (5 bramek, 6 asyst).
Piłkarze Heidenheim(białe koszulki),walczą z Nurnbergiem(bordowe koszulki) o miejsce w pierwszej 10 ligi.

Fortuna Dusseldorf to zespół zajmujący 10 pozycję. Podopieczni Friedhelm'a Funkel'a notują kolejny przeciętny sezon. Niestety nic do gry nie wnoszą tacy piłkarze jak: Didier Ya Konan, Oliver Fink czy Ozkan Yildirim. Na wyróżnienie zasługują jedynie Rouwen Hennings (8 bramek i 3 asysty) oraz Ihlas Bebou (5 bramek i 5 asyst). Kolejny sezon kibice popularnych "Flingeraner" spędzą w drugiej klasie rozgrywkowej. 


Sandhausen(czarno-białe koszulki) oraz Dusseldorf(czerwone koszulki).
Skupimy się teraz na drużynach zamieszanych w walkę o utrzymanie. Z pewnością ciężko będzie pozostać w gronie drugoligowców zespołowi Karslruhe, który uzbierał tylko 22 punkty i do miejsca dającego utrzymanie traci aż 7 punktów. "KSC" to chyba jeden z najbardziej niestabilnych zespołów ostatnich lat w Niemczech. Problemy finansowe, widmo rozwiązania klubu - to tylko niektóre z problemów zespołu z Wildparkstadion. Podobnie jest też teraz, w drużynie Karslruhe brakuje lidera z prawdziwego zdarzenia. Dimitrios Diamantakos oraz Moritz Stoppelkamp starają się z całych sił aby przedłużyć nadzieję w walce o utrzymanie, lecz to może nie wystarczyć. Drużyny, które zajmują kolejno 15, 16 i 17 miejsce to Erzgebirge Aue, Arminia Bielefeld i St. Pauli. "Piraci Ligi", jak często mówi się o zespole z przedmieść Hamburga, gdyby zakończyli sezon na 16 miejscu to zagraliby w barażach z 3 drużyną 3 ligi niemieckiej. Jednak to wszystko może się jeszcze zmienić. Wyróżniającymi zawodnikami drużyny prowadzonej przez trenera Ewalda Linena są z pewnością Aziz Bouhaddouz (10 bramek), Cenk Sahin (4 bramki, 5 asyst) oraz Waldemar Sobota(1 bramka, 5 asyst). Lecz klub z Millerntor-Stadion do ostatniej kolejki będzie walczyć o utrzymanie. Arminia Bielefeld to drużyna, której niezwykle trudno będzie utrzymać się w gronie 2 ligowców. Kibice "Die Arminien" mogą liczyć tylko na napastnika Fabiana Klosa(12 bramek). Fani tej drużyny już chyba przyzwyczaili się do ciężkich czasów i gry pomiędzy 2 a 3 ligą. Natomiast klub z Saksonii czyli Erzgebirge od kilku sezonów zajmuje miejsce w dolnej części tabeli, a walka o utrzymanie to dla nich żadna nowość. Kibice klubu z byłego NRD znów muszą uzbroić się w dużą dawkę spokoju i emocji do samego końca sezonu.
St. Pauli(brązowe koszulki), Erzgebirge(białe koszulki)

KSC (niebieskie koszulki), Arminia (czerwone koszulki).
Wurzburger Kickers to beniaminek tegorocznego sezonu. Podopieczni byłego zawodnika HSV, a teraz trenera - Bernd'a Hollerbach'a, mają duże szanse na pozostanie w 2. Bundeslidze na kolejny sezon. Dotychczas uzbierali 31 punktów i plasują się na 13 miejscu w tabeli. Jeżeli w następnych tygodniach nie stracą ważnych punktów, to będą mogli planować nowy sezon wśród drugoligowców. Trzy kolejne drużyny, które zamieszane są w walkę o utrzymanie to kluby, które kilkanaście sezonów temu stanowiły o sile 1. Bundesligi. Teraz mierzą się z drastyczną rzeczywistością. VfL Bochum, 1860 Munchen oraz 1.FC Kaiserslautern do końca sezonu będą drżały o byt w 2 lidze. Pewnie wszystkich kibiców Bundesligi dziwi postawa i dyspozycja tych drużyn. Zespół z północnej Westfalli, który jak już spadał z 1. Bundesligi, to szybko wstawał z kolan i wracał do niej. Stąd też przydomek "Niedegradowalni" lecz od kilku sezonów plan ten przestał działać, a Bochum jest już tylko przeciętniakiem 2 ligi. Trener - Gertjan Verbeek w tym sezonie może liczyć na Johannesa Wurtza(8 bramek, 4 asysty) i Peniela Mlape(7 bramek, 2 asysty). 1860 odkąd w sezonie 2003/04 spadło z 1. Bundesligi tylko raz podjęło walkę o awans, zaraz po degradacji ukończyli sezon na 4 miejscu. Od tego czasu cały czas występują na szczeblu 2. Bundesligi i wydaje się, że w następnych sezonach nie zobaczymy ich  w 1. Bundeslidze, a wręcz przeciwnie mogą prędzej trafić do 3 ligi. W zespole "Lwów" od dawna brakuje piłkarzy, którzy mogliby wprowadzić ten klub na wyższy poziom. Nawet były piłkarz Bayernu, Wolfsburga, HSV czy Herthy - Ivica Olic nie jest w stanie podnieść ducha drużyny drugiego najbardziej rozpoznawalnego zespołu z Monachium. 


Bochum (1 zdjęcie), 1860 (2 zdjęcie), K'lautern (3 zdjęcie) wszystkie trzy kluby potrzebują wsparcia kibiców w tym ciężkim sezonie.
Kolejny zespół, który znalazł się w niewłaściwym miejscu i w niewłaściwym czasie to drużyna z Betzenberg. Gdy w sezonie 2011/12 piłkarze Kaiserslautern pożegnali się z 1. Bundesligą, to nikt nie spodziewał się, że tak długo będzie trzeba czekać na ich powrót. Po spadku trzykrotnie "Czerwone Diabły" były o krok od awansu, jednak cały czas brakowało tego czegoś. Od dwóch sezonów wyniki drużyny z Fritz-Walter-Stadion są coraz bardziej rozczarowujące i wydaje się, że rozbrat z 1. Bundesligą potrwa jeszcze dłużej. Gwiazdą zespołu Norbert'a Meier'a miał być Węgier - Zoltan Stieber, a niespodziewanie jest nim Osayamen Osawe (6 bramek). Szkoda, że w K'lautern nie ma już tak utalentowanych  piłkarzy jak niegdyś Miroslav Klose, wtedy zapewne oglądalibyśmy ich w innej części tabeli, a nawet w innej klasie rozgrywkowej.
O miejsca premiowane awansem do 1. Bundesligi walczy 5 drużyn. Najmniejsze szanse ma bodajże drużyna z Drezna. Beniaminek tegorocznego sezonu swój skład w większości opiera na rodowitych piłkarzach. Warto też dodać iż w kadrze brakuje wielkich nazwisk. Odkryciem tego  sezonu z pewnością jest 28 letni napastnik - Stefan Kutschke (14 bramek, 4 asysty). Jeżeli utrzyma formę do końca sezonu, to Dynamo może jeszcze powalczy o awans. Na 4 miejscu znajduje się spadkowicz z zeszłego sezonu. Hannover jeszcze niedawno mógł pochwalić się grą w europejskich pucharach, a dziś musi walczyć o powrót do elity. Popularne "96" od początku sezonu znajdują się w ścisłej czołówce i powalczą o awans z pierwszego miejsca. Najlepszymi zawodnikami w talii trenera - Andre Breitenreitnera są z pewnością - Martin Harnik (14 bramek, 2 asysty) oraz Kenan Karaman ( 6 bramek, 6 asyst). Wydaje się, że klub z Dolnej Saksonii po sezonie absencji wróci do 1. Bundesligi.
Kibice Dynama to  jedni z najgłośniejszych  w całych Niemczech, fajnie byłoby ich zobaczyć w 1. Bundeslidze. 

Hannover 96 radość po kolejnym zwycięstwie i pozycji lidera.

Trzy kolejne kluby, które walczą o prawo gry w Bundeslidze to Union Berlin, Eintracht Braunschweig oraz VfB Stuttgart. W tym gronie z pewnością może dziwić obecność drużyny "Eiserne". Lecz od kilku sezonów drużyna z Berlina pokazuje aspiracje do gry o najwyższą klasę rozgrywkową. Jens Keller - trener "żelaznych" w tym sezonie ma dużo pożytku z takich piłkarzy jak: Emanuel Pogatetz, Philipp Hosnier (Austria) oraz Felix Kroos(brat Toniego  Kroos'a). Natomiast do rewelacji sezonu należą: Demir Kreilach, Colin Quaner oraz Steven Skrzybski. Ten ostatni jest świetnym przykładem na to, że warto stawiać na wychowanków klubu. Jeżeli piłkarzom z Alte Forsterei uda się awansować, to w przyszłym sezonie w 1. Bundeslidze czekać nas będą derby Berlina.
"Żelaźni" to rewelacja ligi, ciekawe czy w przyszłym sezonie będą grać na boiskach  1. Bundesligi.
Ekipa "Lwów" z Brunszwiku też ma "chrapkę" na ponowne występy w Bundeslidze. Mimo zadyszki jaką zanotowali w tym sezonie nadal liczą się w walce o awans i tak pewnie pozostanie do ostatniej kolejki, a bramki Domiego Kumbeli, Christoffera Nymana czy Onela Hernandeza mają dać ponowny awans drużynie kierowanej przez Torstena Lieberknecht'a.
Eintracht Braunschweig i ich  kibice - czy zaglądają już powoli w stronę 1 ligi.
Szybkie odrodzenie VfB Stuttgart.

Kolejnym spadkowiczem, który natychmiast chciałby wrócić do elity jest zasłużony dla niemieckiej piłki VfB Stuttgart, któremu w zeszłym sezonie widmo spadku zapukało do drzwi. Kibice "Die Schwaben" mogą w tym sezonie liczyć na najlepszego napastnika 2. Bundesligi - Simona Terodde (17 bramek) oraz na Carlosa Mane, który jest jednym z najlepszych  asystujących (9 asyst). Nie można również zapomnieć o Christianie Gentnerze, który po spadku pozostał w klubie, czym skradł serca kibiców z Mercedes-Benz-Arena, a także jest prawdziwą ostoją swojej drużyny. 
W 2 lidze występuje 13 zawodników z Polski o to ich  statystyki:

Przedstawiam tabele najlepszych  strzelców 2. Bundesligi.


W niemieckich rozgrywkach klubowych emocji nigdy nie brakuje, a szczególnie widać to gdy gra toczy się o awans lub utrzymanie. Warto zatem czasem zajrzeć, co dzieje się na zapleczu jednej z najlepszych lig w Europie.

0 komentarze:

Prześlij komentarz