Show, które musi być zrobione z pompą. NBA All Star Weekend.
W tym roku władze najlepszej ligi koszykarskiej na Świecie jako gospodarza weekendu gwiazd, wybrały największe miasto ze stanu Luizjana czyli Nowy Orlean. Jako że jedno z najważniejszych wydarzeń sportowych w Stanach Zjednoczonych rozgrywane musi być z dużym rozmachem i mieć swoją niepowtarzalną otoczkę, to obiekt oraz otoczenie, w którym odbył się wspomniany weekend idealnie nadaje się na taką rewię gwiazd NBA. Nowy Orlean jako miasto wielokulturowe, mające masę atrakcji turystycznych oraz posiadające wiele festiwali (choćby Jazzowych) po raz trzeci już organizuje weekend gwiazd (poprzednio w 2008 i 2014). Przeanalizujmy teraz to co wydarzyło się na parkiecie Smoothie King Center, w której na co dzień występują zawodnicy popularnych Pelicans.
Pierwszą atrakcją dla kibiców było spotkanie, które odbyło się w hali Mercedes-Benz Superdome. Mecz pomiędzy All-Star Celebrity 2017. W składach obydwóch ekip znalazło się wielu celebrytów ze środowiska filmowego czy muzycznego, nie zabrakło również byłych gwiazd NBA, włodarzy klubów z NBA jak i kobiet z ligi WNBA. Spotkanie to miało bardzo luźny charakter i zakończyło się wynikiem 88:59 dla celebrytów z wschodu. Całe show z pewnością skradł 14 letni - Jarrius Robertson, który choruje na niedobór wzrostu oraz ma wadę wrodzoną dróg żółciowych. Znakomicie odnajdywał się wśród największych gwiazd NBA, takich jak Draymond Green czy John Wall. Tak wyglądały składy obydwóch drużyn:
![]() |
(po lewej) Draymond Green, (po prawej) Jarrius Robertson. |
Drugim ważnym wydarzeniem piątkowego dnia było spotkanie pomiędzy wschodzącymi gwiazdami NBA (czyli Rising Stars Challenge). To spotkanie jest rywalizacją pomiędzy drużynami złożonymi z zawodników z USA oraz reszty Świata. Tym razem Team World pokonał drużynę Team USA 150:141. Najlepszym zawodnikiem tego spotkania został Jamal Murray. Zawodnik Denver Nuggets i obywatel Kanady, zdobył 36 punktów i miał 11 asyst. Oprócz wyżej wspomnianego, dobre spotkanie rozegrali również: Frank Kaminsky 33 pkt.(Hornets), Buddy Hield 28 pkt.(Pelicans), Kristaps Porzingis 24pkt.(Knicks) czy Karl-Anthony Towns 24 pkt.(Timberwolves). Tak prezentowały się składy obydwóch ekip:
Drugi dzień natomiast miał przynieść emocje nie z tej ziemi. Wiadomo do rozegrania był takie konkursy jak: Three Point Shootout czy najbardziej widowiskowy Slam Dunk Contest. Lecz zanim doszło do tych dwóch efektownych konkursów na pierwszy plan wyszedł Taco Bell Skills Challenge. Konkurs polega na wykazaniu swoich umiejętności w zwinności, podawaniu, rzutu z pod kosza czy rzutu za trzy. Niespodziewanie chyba, tę kompetycję wygrał - Kristaps Porzingis(Knicks) mierzący 2,21cm. i ważący 109 kg. Okazał się on lepszym od: Isiah Thomasa'a(Celtics), Johna Wall'a(Wizards), Anthon'ego Davis'a(Pelicans) czy Gordona Hayward'a(Jazz). To pokazuje, że rośli koszykarze także potrafią być zwinni.
https://www.youtube.com/watch?v=E3EnCkMmoJY
Z kolei konkurs rzutów za trzy wygrał zawodnik Rockets - Erick Gordon, który z tronu zrzucił Klay'a Thompson'a z Warriors, a w finale po dogrywce pokonał gwiazdę Cavaliers Kyri'ego Irving'a.
https://www.youtube.com/watch?v=zgY0d0J8pIQ
Najważniejszy konkurs rozegrał się oczywiście na sam koniec. Popularny Slam Dunk Contest trafić miał w ręce takich zawodników jak: Aaron Gordon(Magic), DeAndre Jordan(Clippers), Glenn Robinson III(Pacers) czy Derick Jones Jr.(Suns) Od początku aspiracje do zwycięstwa w tym konkursie wykazywał syn jednego z najlepszych koszykarzy w NBA - Glenna"Big Doga" Robinsona. Właśnie Robinson III wykazał się najlepszymi wsadami i to on wygrał przed Derickiem Jones'em Jr. Niespodziewanie ostatnie miejsce zajął Aaron Grodon, który typowany był na faworyta tego konkursu. Trzeba jednak przyznać, że tegoroczny konkurs wsadów był jednym z najsłabszych jakie mogliśmy oglądać. Z pewnością nie mogą one konkurować z tymi rozgrywanymi za czasów Michael'a Jordan'a, Spud'a Webb'a czy Vince'a Catrer'a.
https://www.youtube.com/watch?v=t4qfR3XJZJs
https://www.youtube.com/watch?v=E3EnCkMmoJY
Z kolei konkurs rzutów za trzy wygrał zawodnik Rockets - Erick Gordon, który z tronu zrzucił Klay'a Thompson'a z Warriors, a w finale po dogrywce pokonał gwiazdę Cavaliers Kyri'ego Irving'a.
https://www.youtube.com/watch?v=zgY0d0J8pIQ
Najważniejszy konkurs rozegrał się oczywiście na sam koniec. Popularny Slam Dunk Contest trafić miał w ręce takich zawodników jak: Aaron Gordon(Magic), DeAndre Jordan(Clippers), Glenn Robinson III(Pacers) czy Derick Jones Jr.(Suns) Od początku aspiracje do zwycięstwa w tym konkursie wykazywał syn jednego z najlepszych koszykarzy w NBA - Glenna"Big Doga" Robinsona. Właśnie Robinson III wykazał się najlepszymi wsadami i to on wygrał przed Derickiem Jones'em Jr. Niespodziewanie ostatnie miejsce zajął Aaron Grodon, który typowany był na faworyta tego konkursu. Trzeba jednak przyznać, że tegoroczny konkurs wsadów był jednym z najsłabszych jakie mogliśmy oglądać. Z pewnością nie mogą one konkurować z tymi rozgrywanymi za czasów Michael'a Jordan'a, Spud'a Webb'a czy Vince'a Catrer'a.
https://www.youtube.com/watch?v=t4qfR3XJZJs
Najważniejsze spotkanie rozegrane zostało w nocy z niedzieli na poniedziałek. Gwiazdy konferencji Wschodniej i Zachodniej stanęły na przeciw siebie. Warto dodać, że był to już 66 mecz gwiazd. Kibice głosowali na takich zawodników jak:
Trzy lata temu, gdy mecz gwiazd również rozgrywany był w Nowym Orleanie, spotkanie wygrali przedstawiciele konferencji Wschodniej. Tym razem jednak drużyna prowadzona przez Steve'a Kerr'a pokonała ekipę Brada Stevens'a 192:182. Najlepszym zawodnikiem tego spotkania został zawodnik, który halę Smoothie King Arena zna jak własną kieszeń - Anthony Davis zdobył rekordowe 52 punkty. Pobił tym samym rekord Wilta Chamberlaina z 1962 roku. Zaraz za Davisem najlepszym strzelcem był Russell Westbrook 41 pkt. Po drugiej stronie najlepszym zawodnikiem okazał się młody zawodnik Bucks - Giannis Antetoukonmpo 30 pkt., a Kevin Durant jako jedyny ze wszystkich zawodników popisał się Triple-Double 21 pkt., 10 asyst, 10 zbiórek. Całe spotkanie tak naprawdę było nastawione na wielkie ofensywne show bez jakiejkolwiek gry obronnej. Spowodowało to, że mecz bardziej przypominał popisy słynnych Harlem Globetrotters niż zawody koszykówki. Niestety taki urok, teraz mecze gwiazd mają być nastawione na wszelkiego rodzaju rozrywkę z niepowtarzalną otoczką oraz efektownymi wsadami, akcjami i zagraniami. Przecież twardą grę w obronie i opartą na taktyce zobaczymy dopiero w play-offach.
https://www.youtube.com/watch?v=NWmMamxCeDw
Tegoroczny weekend gwiazd przyciągnął wielu znanych aktorów, celebrytów, byłych zawodników NBA( choćby Allen Iverson), a także znalazło się miejsce dla byłego znakomitego zawodnika FC Barcelony - Ronaldinho, który jako ambasador katalońskiego klubu pracuje nad rozwojem medialnym i ekonomicznym klubu.
Teraz drużyny z NBA mają przerwę do 24 lutego. Tą datę można uznać za kluczową, gdyż do końca sezonu zasadniczego pozostało około 27 spotkań. Niektóre drużyny już zaklepały sobie miejsce w play-offach inni jeszcze muszą o nie powalczyć, a najsłabsi powoli mogą myśleć o nowym sezonie.
Trzy lata temu, gdy mecz gwiazd również rozgrywany był w Nowym Orleanie, spotkanie wygrali przedstawiciele konferencji Wschodniej. Tym razem jednak drużyna prowadzona przez Steve'a Kerr'a pokonała ekipę Brada Stevens'a 192:182. Najlepszym zawodnikiem tego spotkania został zawodnik, który halę Smoothie King Arena zna jak własną kieszeń - Anthony Davis zdobył rekordowe 52 punkty. Pobił tym samym rekord Wilta Chamberlaina z 1962 roku. Zaraz za Davisem najlepszym strzelcem był Russell Westbrook 41 pkt. Po drugiej stronie najlepszym zawodnikiem okazał się młody zawodnik Bucks - Giannis Antetoukonmpo 30 pkt., a Kevin Durant jako jedyny ze wszystkich zawodników popisał się Triple-Double 21 pkt., 10 asyst, 10 zbiórek. Całe spotkanie tak naprawdę było nastawione na wielkie ofensywne show bez jakiejkolwiek gry obronnej. Spowodowało to, że mecz bardziej przypominał popisy słynnych Harlem Globetrotters niż zawody koszykówki. Niestety taki urok, teraz mecze gwiazd mają być nastawione na wszelkiego rodzaju rozrywkę z niepowtarzalną otoczką oraz efektownymi wsadami, akcjami i zagraniami. Przecież twardą grę w obronie i opartą na taktyce zobaczymy dopiero w play-offach.
https://www.youtube.com/watch?v=NWmMamxCeDw
Tegoroczny weekend gwiazd przyciągnął wielu znanych aktorów, celebrytów, byłych zawodników NBA( choćby Allen Iverson), a także znalazło się miejsce dla byłego znakomitego zawodnika FC Barcelony - Ronaldinho, który jako ambasador katalońskiego klubu pracuje nad rozwojem medialnym i ekonomicznym klubu.
![]() |
(po lewej) Ronaldinho z Anthonym Davis'em i Jamesem Harden'em, (po prawej) z LeBronem James'em. |
Teraz drużyny z NBA mają przerwę do 24 lutego. Tą datę można uznać za kluczową, gdyż do końca sezonu zasadniczego pozostało około 27 spotkań. Niektóre drużyny już zaklepały sobie miejsce w play-offach inni jeszcze muszą o nie powalczyć, a najsłabsi powoli mogą myśleć o nowym sezonie.
0 komentarze:
Prześlij komentarz