Były piłkarz, trener, właściciel - Gheorghe Hagi na tropie sukcesu.
Niegdyś znakomity piłkarz o bardzo gorącokrwistym charakterze ale także zawodnik o znakomitym przeglądzie pola z nietuzinkową techniką, zwany przez wielu "Maradoną Karpat". Dziś trener, właściciel z chęcią podbicia nie tylko rumuńskiej piłki ale i piłkarskiej Europy. O kim mowa - pewnie nie da się ukryć, że jest to Gheorghe Hagi, jeden z najwybitniejszych piłkarzy, który kiedykolwiek biegał w żółto - czerwonej koszulce reprezentacji "Tricolorii".
![]() |
Gheorghe Hagi w trakcie MŚ w 1994 roku. |
Dzisiaj klub Viitorul Konstanca znany jest z pielęgnowania młodych rumuńskich talentów oraz posiada najlepsze klubowe zaplecze młodzieżowe w kraju. Hagi natomiast od sezonu 2014/2015 zdecydował się na prowadzenie i trenowanie swojego klubu. Trzeba przyznać, że wychodzi mu to całkiem dobrze.
![]() |
Obraz Gheorghea Hagi'ego. |
Od momentu gdy w 2009 roku odkupili licencję klubu CS Ovidiu pięli się w górę. Tylko dwa sezony zajęło im awansowanie do najwyższej klasy rozgrywkowej w Rumunii. Pierwsze trzy sezony w pierwszej lidze to miejsca od 13 do 11, jednak już w poprzednim sezonie zanotowali 4 miejsce. W tym sezonie prowadzą w tabeli z 5 punktową przewagą nad Steauą Bukareszt po 25 spotkaniach. Wydaje się, że Gheorghe Hagi buduje zespół, który za kilka lat będzie najbardziej rozpoznawalną drużyną w Rumunii. Warto również wspomnieć o młodzieżowej ekipie Viitorulu, która w tegorocznej edycji UEFA Youth League odpadła w 1/8 finału z FC Porto. To pokazuje, że w tej drużynie drzemie duży potencjał. Wracając do pierwszej drużyny to w tym sezonie trener Hagi może liczyć na takich zawodników jak:
Dla potwierdzenia tego iż nie jest to chwilowa zachcianka i Viitorul mógłby podążyć śladami takich klubów jak: Unirea Urziceni czy Rapid Bukareszt, powinien świadczyć fakt budowy nowego stadionu w Ovidiu oraz próba ściągnięcia nowych wartościowych sponsorów nad największy port handlowy w Rumunii. Zresztą znając zawziętość Hagi'ego to ten projekt tak łatwo się nie podda. Za chwilę pewnie usłyszymy o wyżej wymienionych zawodnikach w kontekście reprezentacji "Tricolorii". Z drugiej strony patrząc z usług Viitorulu skorzystały już takie kluby jak: AC Fiorentina, Standard Liege, Steaua Bukareszt oraz kilka innych. Syn Gheorghea Hagi'ego - Ianis, który jeszcze w zeszłym sezonie występował pod skrzydłami ojca, dziś stara się przekonać włodarzy Violi do swoich zasług.
Myślę, że w niewielkim odstępie czasu drużyna Gheorgha Hagi'ego może udowodnić, że potrafi wypromować talenty na miarę: Dana Petrescu, Dorinela Munteanu, Gheorghea Popescu, Ilie Dumitrescu, Anghela Iordanescu, Adriana Mutu, Adriana Ilie czy samego Gheorghea Hagi'ego. Natomiast liga rumuńska może zyskać przedstawiciela w europejskich pucharach, którego od kilku porządnych lat brakuje.
Dla potwierdzenia tego iż nie jest to chwilowa zachcianka i Viitorul mógłby podążyć śladami takich klubów jak: Unirea Urziceni czy Rapid Bukareszt, powinien świadczyć fakt budowy nowego stadionu w Ovidiu oraz próba ściągnięcia nowych wartościowych sponsorów nad największy port handlowy w Rumunii. Zresztą znając zawziętość Hagi'ego to ten projekt tak łatwo się nie podda. Za chwilę pewnie usłyszymy o wyżej wymienionych zawodnikach w kontekście reprezentacji "Tricolorii". Z drugiej strony patrząc z usług Viitorulu skorzystały już takie kluby jak: AC Fiorentina, Standard Liege, Steaua Bukareszt oraz kilka innych. Syn Gheorghea Hagi'ego - Ianis, który jeszcze w zeszłym sezonie występował pod skrzydłami ojca, dziś stara się przekonać włodarzy Violi do swoich zasług.
![]() |
Ianis Hagi syn słynnego Gheorghea. |
Myślę, że w niewielkim odstępie czasu drużyna Gheorgha Hagi'ego może udowodnić, że potrafi wypromować talenty na miarę: Dana Petrescu, Dorinela Munteanu, Gheorghea Popescu, Ilie Dumitrescu, Anghela Iordanescu, Adriana Mutu, Adriana Ilie czy samego Gheorghea Hagi'ego. Natomiast liga rumuńska może zyskać przedstawiciela w europejskich pucharach, którego od kilku porządnych lat brakuje.
0 komentarze:
Prześlij komentarz