piątek, 28 lipca 2017

Chińska tandeta - recesja ligi chińskiej coraz bliżej.

Chińska tandeta - kres ligi chińskiej coraz bliżej.


Chiny to państwo, które kojarzy nam się przede wszystkim z takimi rzeczami jak: herbata, produkty krótkoterminowe, chińska porcelana, tania siła robocza, Mur Chiński ... lista wydaje się być długa. Jednak od jakiegoś czasu najbardziej zaludnione państwo Świata rozwinęło się nie tylko ekonomicznie ale i sportowo. Nowobogackie firmy postanowiły zainwestować w futbol i stworzyć najbogatszą i najlepszą ligę Świata. Przez moment wydawało się, że Chinese Super League może się sprawdzić ... no właśnie niestety tylko przez moment.
Dla tych piłkarzy Chiny miały być funduszem emerytalnym, a prawdopodobnie będzie inaczej.

Okazuje się, że najbogatsze kluby z Chin, które były w stanie zatrudnić zawodników, a nawet lepiej gwiazdy pokroju Teveza, Hulka, Oscara, Gervinho, Drogby, Lavezzi'ego, Witsela oraz wielu wielu innych, mają problemy z realizacją rekordowych kontraktów z zawodnikami.
Z 16 zespołów pierwszej ligi, aż 13 nie przelewa pieniędzy na konta piłkarzy. Do tych zespołów zaliczają się najbardziej znane: Guangzhou Evergrande, Shanghai SIPG, Tianjin Quanjian, Shandong Luneng, Shanghai Shenhua, Tianjin Teda, Guangzhou R&F, Hebei China Fortune oraz 5 innych mniej znanych. Trzy pozostałe zespoły, które na czas realizują wypłaty względem swoich zawodników to drużyny, które zajmują miejsca w dolnej części tabeli, a dokładniej 10, 12 i ostatnie miejsce w tabeli.
Do 15 sierpnia kluby muszą przedstawić i udowodnić, że uregulowały zaległości finansowe względem swoich piłkarzy. Jeżeli natomiast tak się nie stanie to Chinese Super League prawdopodobnie zawiesi swoje rozgrywki. 
Największe chińskie kluby, które nie płacą swoim zawodnikom.
To spowoduje kolejną spiralę negatywnych wydarzeń, ponieważ najbardziej znani i najlepiej zarabiający piłkarze będą zmuszeni do zmiany pracodawcy. Pytanie tylko czy ktoś będzie w stanie spełnić wygórowane oczekiwania zawodników (Tevez zarabia  bagatela 37,5 mln € za sezon), którzy notabene najlepszy okres gry mają już za sobą? Tę zagwozdkę zostawiamy osobom, które odpowiedzialne są za kierowanie zespołami z Chin.
 
Carlos Tevez (z lewej) uradowany po podpisaniu kontraktu, (z prawej) chyba zastanawiający się nad tym czy Chiny to dobry wybór ?
Zapewne za dwa tygodnie będziemy mądrzejsi w tym całym galimatiasie. Zaskakuje fakt, iż jeszcze parę dni temu kontraktami z Azji kuszeni byli trzej najlepsi strzelcy Bundesligi - Pierre-Emerick Aubameyang, Robert Lewandowski oraz Anthony Modeste. Tylko trzeci zdecydował się na transfer do Tjanin Quanjian, zostawiając tym samym 1.FC Köln.
Lewandowski, Modeste, Aubameyang - jak widać tylko pan w białej koszulce zapatrzył się na chińską ligę.
Cała sytuacja i wydarzenia jakie docierają do nas z Chin nie powinny dziwić. Włodarze z SCL rzadko kiedy skupiali się nad sumami jakie trzeba było wydać na "opadające" i mało ambitne gwiazdy futbolu, a do tego nawet nie sprawdzali czy będzie to wartościowe wzmocnienie zespołu. Bardziej patrzono na to czy zawodnik rozkręci karuzelę marketingową - sprzedaż biletów, koszulek itp.
Podsumowując cały ten wątek można wyciągnąć tylko jeden wniosek ... z Chin najbardziej trwały jest Mur Chiński, a reszta to tylko krótkotrwałe i nieprzemyślane produkty, zresztą sami sobie odpowiedzcie na pytanie. Czy coś co kiedyś kupiliście u popularnego "chińczyka" przetrwało do dnia dzisiejszego?
Podobnie będzie z liga chińską ale to tylko moje skromne zdanie.   

0 komentarze:

Prześlij komentarz