Spełnieni kontra niespełnieni część IX - Paris Saint-Germain.
Jeszcze kilkanaście lat temu klub ze stolicy Francji wywodził się ze świetnej pracy z młodzieżą oraz szlifowaniem talentów, które później sprzedawane były do potentatów europejskiej piłki. Ronaldinho, Anelka, Weah, Djorkaeff, Leonardo czy Ginola - to tylko niektóre nazwiska, które w klubie z Paryża pokazały się z dobrej strony, co poskutkowało transferami do takich klubów jak: FC Barcelona, AC Milan, Inter czy Arsenal. Od 2011 roku popularni Les Parisiens zmienili swoją wizję klubową. Po przejęciu przez fundusz Qatar Sport Foundation zespół ze stolicy stał się jednym z najbogatszych klubów na Świecie, jednak za kadencji wcześniejszych prezesów czy obecnie Nassera Al-Khelaifiego, PSG dokonało kilkunastu transferów, o których pod Wieżą Eiffla kibice wolą nie rozmawiać. Przed wami ostatnia część cyklu "Spełnieni kontra niespełnieni" dotyczącego zespołów znad Sekwany.
Przegląd niespełnionych zawodników rozpoczniemy jak zawsze od bramkarzy. Klub z Parc des Princes w swojej historii miał wielu znakomitych golkiperów, którzy na stałe wpisali się w annały klubu. Joel Bats oraz Bernard Lama to klubowe legendy. W poprzednich sezonach do ich świetności nawiązać chcieli: Mickael Landreau, Apoula Edel, Salvatore Sirigu, Nicolas Douchez oraz Kevin Trapp, niestety nigdy nie nawiązali. Landreau w 2006 roku zamienił Nantes na PSG, rozegrał 149 spotkań, jednak w każdym sezonie popełniał błędy, które były kosztowne jeżeli chodzi o sukcesy w lidze czy pucharach. W 2009 roku odszedł do OSC Lille za 1,6 mln €. Co ciekawe Landreau zdobywał mistrzostwo kraju w Nantes oraz później w Lille. Apoula Edel to bramkarz, który pochodzi z Kamerunu ale posiada obywatelstwo armeńskie i dla tej reprezentacji też występował. Do PSG trafił w 2007 roku lecz dopiero po odejściu Landreau niespodziewanie wygrał walkę z podatnym na kontuzję Gregorym Coupet. Edel rozegrał 71 spotkań, jednak podobnie jak jego poprzednik miał spotkania w których zaskakiwał ale i zawodził. W 2011 roku, gdy klub otrzymał duży zastrzyk pieniędzy zmuszony był go opuścić ponieważ włodarze z Les Parisens chcieli sprowadzić golkipera klasy światowej. Salvatore Sirigu był pierwszym bramkarzem w erze nowego PSG. Wykupiony z Palermo za 3,9 mln € miał potwierdzić swoją dobrą dyspozycję z boisk Serie A. Sirigu początkowo spisywał się dobrze, jednak z sezonu na sezon wpuszczał coraz więcej bramek oraz popełniał błędy. Natomiast po piętach zaczęli mu deptać Alphonse Areola oraz Kevin Trapp. Klub zaczął wypożyczać Sirigu do Sevilli czy Osasuny, a po 6 sezonach na Parc des Princes wrócił do Włoch. Nicolas Douchez do PSG przeszedł w tym samym czasie co Sirigu i to on po dobrych sezonach w Stade Rennes miał konkurować o miejsce w bramce zespołu z Paryża. Douchez nigdy nie przebił się na dłużej do pierwszej jedenastki i po 5 zmarnowanych sezonach przeszedł do RC Lens. Ostatnim bramkarzem, który obecnie występuje jeszcze w PSG, a należy zaliczyć go do niespełnionych jest Kevin Trapp. Niemiecki golkiper rozgrywał znakomite mecze w Bundeslidze w barwach Eintrachtu Frankfurt co poskutkowało zainteresowaniem ze strony PSG, które po cichu miało nadzieję, że Trapp wykaże się takim talentem jak ter Stegen czy Neuer. 27 letni bramkarz kosztował PSG 9,5 mln €. Ten transfer do tej pory się nie spłacił, Trapp nie wszedł na poziom znakomitych niemieckich bramkarzy oraz stracił miejsce w bramce na rzecz Areoli. Wydaję się, że jego dni w Les Parisens są policzone.
W zespole Paris Saint-Germain do najlepszych defensorów w historii trzeba zaliczyć takich zawodników jak: Alain Roche, Paul LeGuen, Ricardo Gomes czy Jean-Marc Pilorget do grona tych piłkarzy zaliczyć także można Alexa, Cearę, Gabriela Heinze czy Thiago Silvę. Oczywiście są też defensorzy, którzy nie spełnili oczekiwań kibiców z Par des Princes. Pierwszy z nich to Christian Wörns, niemiecki obrońca w 1998 przeniósł się z Bayeru Leverkusen do PSG. We Francji spędził zaledwie jeden sezon, w którym rozegrał 32 spotkania i sprzedany został do Borussii Dortmund za ponad 6 mln €. Rok później do Les Parisens sprowadzono trzech środkowych defensorów. Talal El Karkouri, Cesar oraz Godwin Okpara okazali się całkowitymi niewypałami transferowymi. El Karkouri trafił z Casablanci do PSG, lecz bardzo szybko włodarze postanowili wypożyczyć go w celu ogrania. Najpierw Aris Saloniki później Sunderland, a w końcu sprzedaż do Charlton. Marokańczyk przez 5 lat gry we Francji uzbierał 98 występów, z pewnością lepiej spisywał się w Anglii oraz reprezentacji Maroka. Brazylijczyk Cesar w barwach Les Parisens wystąpił zaledwie 12 razy i po jednym sezonie sprzedano go do Rennes. Godwin Okpara po znakomitych występach w RC Strasbourg trafił do PSG, dwa sezony gry i tylko 21 występów mówią same za siebie. Okpara przeniósł się do Belgii, a konkretniej do Sandardu Liege. W 2004 roku Kameruńczyk - Jean Hugues Ateba zamienił Nantes na Paryż. Dobrze zapowiadający się lewy obrońca zmarnował swój potencjał w barwach PSG i po zaledwie dwóch sezonach i 13 rozegranych spotkaniach oddano go do LB Chateauroux. W 2007 roku Gregory Bourillon, dobrze spisujący się w barwach Rennes, trafił za 3,5 mln € do PSG. Przez 3 sezony gry zaliczył 55 spotkań i przed nową erą w zespole z Parc des Princes odszedł do Lorient. Siaka Tiene po znakomitych występach w Valenciennes oraz w reprezentacji WKS przeniósł się do PSG w 2010 roku. Przez 3 sezony gry Tiene rozegrał 75 spotkań i odszedł do Montpellier, w którym zakończył karierę. PSG po przejęciu przez nowego właściciela postanowiło sprowadzać znane nazwiska w społeczeństwie piłkarskim. W 2011 roku zdecydowano się na Milana Bisevac'a oraz Diego Lugano. Ten pierwszy defensor znany kibicom z występów w RC Lens czy Valenciennes zasilił szeregi Paryżan za 3,2 mln €. Serbski defensor okazał się kolejnym zawodem i po zaledwie 25 spotkaniach przeniósł się do Lyonu, w którym odzyskał swoją dawna dyspozycję. Urugwajczyk Diego Lugano natomiast do Francji przeniósł się z Fenerbahce za 3 mln €. Sukcesy w Copa America oraz na MŚ w 2010 roku z reprezentacją Urugwaju nie przełożyły się na występy w piłce klubowej. Lugano przez 2 sezony rozegrał tylko 21 spotkań po czym wypożyczono go do Malagi, a później za darmo odszedł do West Bromwich. Świetne występy Gregorego van der Wiela w Ajaxie Amsterdam zaowocowały transferem do PSG w 2012 roku za 6 mln €. Boczny obrońca rozegrał 132 mecze przez 4 sezony gry, zdobył 4 bramki i zanotował 22 asysty, lecz zamiast poprawiać te statystyki i wpisać się do legend PSG postanowił opuścić Francję ponieważ nie miał ochoty na rywalizację z nowymi nabytkami zespołu z Parc des Princes. Najpierw odszedł do Fenerbahce, a obecnie występuje w Calgiari Calcio, które nie należy do piłkarskich potęg. Jednym z powodów odejścia van der Wiela było sprowadzenie Iworyjczyka - Serge'a Aurier'a z Toulouse. 10 mln € zapłacili włodarze PSG za Aurier'a. Prawy obrońca przez 2 sezony śrubował dobre statystyki (81 spotkań, 5 bramek oraz 15 asyst), lecz Aurier wykazał się niezdyscyplinowaniem i obrażeniem trenera Laurent'a Blanc'a, co spowodowało, że musiał opuścić Francję. Przeniósł się do Tottenhamu za 25 mln €. Benjamin Stambouli po znakomitych występach w Montpellier spróbował swoich sił w Anglii. Premiership okazała się krótką przygodą w karierze Stamboul'ego. W 2015 roku przeniósł się do PSG za 8,6 mln € mając nadzieję, że wróci do dawnej formy... niestety Paryż także nie był mu pisany. 40 spotkań we wszystkich rozgrywkach poskutkowały kolejnym transferem, tym razem trafił do Bundesligi, a konkretnie do Schalke 04.
Formacja pomocy to jedna z najbardziej rozpoznawalnych jeżeli chodzi o PSG, w historii tego klubu mogliśmy oglądać tak utalentowanych zawodników jak: Bathenay, Y. Djorkaeff, Luis Fernandez, Jay-Jay Okocha, Valdo, Safet Susic, Ronaldinho, Beckham oraz niekwestionowany Rai. Znakomita plejada gwiazd, która stanowiła o sile Les Parisens, jednak tutaj po raz kolejny warto wspomnieć o pomocnikach którym przypina się "łatkę" niespełnionych. W 1999 z Bordeaux do PSG za 3 mln € przeniósł się Ali Benarbia, algierski pomocnik, który dla Paryżan zaliczył 53 spotkania i zdobył 1 bramkę, po 3 latach odszedł do Manchesteru City jako niespełniony pomocnik. Do głośnego transferu doszło w 2000 roku, kiedy to Peter Luccin zamienił Marsylię na PSG. Odwieczna rywalizacja pomiędzy tymi dwoma zespołami w Le Classique spowodowała, że Luccin został znienawidzony przez fanów OM. defensywny pomocnik w PSG zaliczył tylko roczny epizod i odszedł do Celty Vigo, w tym czasie zaliczył 36 spotkań i zdobył 2 bramki. W 2001 roku włodarze postanowili sprowadzić dwóch środkowych pomocników Hugo Leal i Vampeta trafili na Parc des Princes. Leal za 9,5 mln € opuścił Atletico, natomiast Vampeta przyszedł z Interu. Leal we Francji spędził 3 sezony i zaliczył 64 spotkania by odejść za darmo do FC Porto. Vampeta natomiast, zaliczył niegdyś dobry epizod w Eredivisie. w PSG zaliczył zaledwie 7 występów i po pół roku odszedł do Flamengo. Ciekawe jest to, że zaledwie rok po opuszczeniu Paryża, Vampeta był członkiem mistrzowskiej Brazylii z 2002 roku. W 2003 roku Branko Boskovic przeniósł się za 6 mln € z Crveny Zvezdy do PSG. Od początku jednak ten transfer był nieprzemyślanym pomysłem. Boskovic po dwóch sezonach wypożyczony został do Troyes, a w 2006 roku wrócił do Serbii. W barwach Les Parisens wystąpił w 44 razy i zdobył 5 bramek. Swoją przygodę we Francji mieli także tacy zawodnicy jak: Sergey Semak oraz Cristain Rodriguez. Rosjanin znany z występów w CSKA, Rubinie czy Zenicie, przez rok występował na Parc des Princes. Kosztował włodarzy 2,5 mln €, lecz zaliczył tylko 30 spotkań w PSG i wrócił do ojczyzny.
Cristian Rodriguez kojarzony jest zapewne z występów w Atletico Madryt, jednak zanim trafił do Los Colchoneros to grał także w PSG czy FC Porto. Dla Paryżan zaliczył 46 spotkań i zdobył 3 gole. Szkoda, że Urugwajczyk nie został dłużej w PSG, może teraz byłby legendą. Youssouf Mulumbu, Clement Chantome to wychowankowie szkółki PSG, którzy w 2006 roku otrzymali szansę gry w pierwszym zespole. Obydwoje jednak nie wykorzystali swojej szansy, Mulumbu odszedł w 2009 roku do West Bromwich, a Chantome w 2015 roku do Bordeaux. Mulumbu zaliczył zaledwie 22 występy, natomiast Chantome uzbierał ich ponad 200, jednak należy do pokolenia niespełnionych. Marcelo Gallardo oraz Didier Digard do PSG trafili w 2007 roku. Argentyńczyk przeszedł z River Plate, a Francuz z Le Havre za 2,5 mln €. Gallardo wytrzymał jeden sezon i zdołał zaliczyć 27 meczy, Digard natomiast po 19 meczach w barwach PSG odszedł do Middlesbrough. Obok tych dwóch zakontraktowano również Jeremy'ego Clement'a oraz dano szansę wychowankowi Younoussemu Sankhare. Clement przeszedł z Glasgow Rangers i przez 4 sezony reprezentował barwy PSG, natomiast Sankhare po dwóch sezonach częściej bywał na wypożyczeniach niż w pierwszym składzie Les Parisens. Obydwoje odeszli w 2011 roku, gdy dochodziło do rewolucji w zespole z Paryża. W 2008 roku z Sao Paulo przyszedł Brazylijczyk Souza za 4 mln € liczono, że stanie się on gwiazdą wielkiego formatu, jednak Souza okazał się niewypałem. Zaliczył zaledwie 17 spotkań i w 2009 sprzedano go do Gremio. W nowożytnej historii klubu z Paryża, także kilkukrotnie sprowadzono pomocników, którzy należą do niespełnionych. Mohamed Sissoko po nieudanym epizodzie w Juventusie wrócił do Francji, by wspomóc projekt pana Khelaifiego. 8 mln € zapłacono za tego defensywnego pomocnika, który miał odbudować formę z czasów gry w Valencii czy Liverpoolu. Stało się inaczej, Sissoko rozegrał 37 spotkań przez dwa sezony, a później kariera Malijczyka zawaliła się jak domek z kart. obecnie 33 letni zawodnik występuje w meksykańskim - San Luis. Neeskens Kebano to wychowanek PSG, który rozegrał w ich barwach zaledwie 9 spotkań przez 2 lata. Oddany do Charleroi, a obecnie występuje w Fulham. Wracając jednak do piłkarzy, którzy zostali kupieni za dużą sumę pieniędzy i kompletnie się nie sprawdzili to Yohan Cabaye jest kolejnym przykładem źle wydanych pieniędzy. Francuz po znakomitych występach w Lille przeniósł się do Newcastle, by po 3 sezonach znów wrócić do Francji. Wybrał ofertę PSG, które wydało 25 mln €, mimo problemów zdrowotnych rozegrał 57 spotkań na Parc des Princes, zaliczył 3 gole i 4 asysty. Zachcianki bogatych właścicieli spowodowały jednak, że Cabaye nie był w planach na kolejne sezony, dlatego też 48 reprezentant Francji przeniósł się do Crystal Palace. W sezonie 2016 włodarze PSG już mocno dominowali na rynku transferowym, było ich stać na najlepszych zawodników oraz tych wyróżniających się w poszczególnych ligach. Tak też sprowadzono z Nicei odradzającego się Hatema Ben Arfę oraz Grzegorza Krychowiaka, który w Sevilli oraz reprezentacji spisywał się znakomicie. Ben Arfa trafił do PSG za darmo, a Krychowiak kosztował 27,5 mln €. Blask Ben Arfy bardzo szybko przestał świecić i do teraz uważany jest za niespełnioną gwiazdę francuskiej piłki. W barwach PSG zaliczył dotychczas 32 spotkania, zdobył 4 gole i ma 7 asyst, lecz daleko mu do formy prezentowanej choćby w Nicei czy początkowych lat w Lyonie. Do tego Ben Arfa jest w konflikcie z trenerem Unaiem Emery'm i raczej wielce prawdopodobne, że opuści Parc des Princes już niebawem. Grzegorz Krychowiak poszedł śladem trenera Emery'ego do PSG i miał nadzieję na systematyczne występy dla Les Parisens. Okazało się, że rzeczywistość bardzo szybko zweryfikowała pozycję Krychowiaka w klubie z tak wielkim budżetem. Wielu ekspertów uważa, że Polak po prostu nie pasował do koncepcji swojego byłego trenera, a kwestią czasu było opuszczenie Paryża . Popularny "Krycha" rozegrał w PSG raptem 19 meczy i trafił na wypożyczenie do West Bromwich. Ciekawe czy jeszcze kiedykolwiek dostanie szansę gry na Parc des Princes, czy po prostu zostanie odsprzedany do innego klubu.
Dla pełnego podsumowania pozostaje nam jeszcze formacja ataku. Wielu napastników przychodzących do Paryża musiało mierzyć się i porównywać z takimi legendami jak: Rocheteau, Carlos Bianchi, Dahleb, Dogliani, Jean Djorkaeff, Ginola, Weah, Pauleta oraz Ibrahimovic, inni natomiast pozostali mocno w ich cieniu. Jednym z pierwszych przykładów jest sprowadzony w 2002 roku Paulo Cesar. Brazylijczyk przeniósł się z Fluminense pod Wieżę Eiffla, przez 5 lat spędzonych we Francji rozegrał 61 spotkań oraz zdobył 6 goli, jak na snajpera to bardzo przeciętny wynik. W 2003 roku postanowiono sprowadzić dwóch kolejnych napastników. Reinaldo oraz dobrze znany polskim kibicom (występował w Legii w latach 2011:2013) Danijel Ljuboja zasilili szeregi PSG. Reinaldo przeszedł za 10 mln € z Flamengo ale po zaledwie dwóch sezonach zmienił otoczenie i wybrał się do Japonii. Rozegrał 76 meczy i zdobył 14 bramek. Ljuboja natomiast przeniósł się ze Strasbourga na Parc des Princes. Serb po znakomitych występach w Le Racing postanowił spróbować swoich sił w Les Parisens. Niestety tylko 54 spotkania i 8 bramek nie pozwoliły mu na przekonanie do siebie kibiców i władz. W 2006 Ljuboja przeniósł się do Stuttgartu. Na ciekawy ruch zdecydowano się w 2004 roku, gdy z Chicago Fire do PSG sprowadzono 20 letniego Vedada Ibisevica. Bośniak jednak bardzo szybko przekonał się jak gra się w Europie. Po zaledwie roku wypożyczono go do Dijon, a potem sprzedano do Alemannii Aachen. Pobyt w Niemczech wyszedł Bośniakowi na dobre, z powodzeniem występował tam w Hoffenheim, Stuttgarcie, a obecnie w Hercie. Bartholomew Ogbeche, to nigeryjski napastnik, który do PSG trafił w 2001 roku. W napastniku widziano potencjał choćby Okochy, jednak Ogbeche nie spełnił tych wymagań. Na Parc des Princes występował do 2005 roku, w tym czasie uzbierał 68 występów i strzelił 7 bramek. Fabrice Pancrate to kolejny niespełniony napastnik PSG do klubu przybył w 2004 roku z LeMans, lecz transfer definitywny nastąpił rok później, zapłacono za niego 3 mln €. Z PSG odszedł w 2009 roku, do tego momentu rozegrał 128 meczy, jednak zdobył tylko 13 goli we wszystkich rozgrywkach.
W 2008 roku Corinthinas zdecydowało się na odsprzedanie za 2 mln € Evertona Santosa do PSG. Młody napastnik spędził prawie 4 lata we Francji, lecz mało który kibic będzie kojarzyć jego występy w Ligue 1. Santos zaliczył ich zaledwie 3. Tak nieudane transfery jak Everton Santos, Ogbeche czy Pancrate zmusiły włodarzy PSG do szukania nowych zawodników, którzy sprawdzili się na ligowym podwórku lub takich, którzy mają doświadczenie w europejskich pucharach i najlepszych ligach Europy. wybór padł na Mevluta Erdinca oraz Mateje Keżmana. Erdinc sprowadzony został z Sochaux za 8,5 mln €, a Keżman przeniósł się z Fenerbahce za 3,5 mln €. Turecki napastnik zbierał znakomite noty w Sochaux i to zadecydowało o transferze do PSG. Niestety dla Les Parisens nie był już tak skuteczny. 110 spotkań i 30 goli tyle uzbierał przez 3 lata gry Erdinc we wszystkich rozgrywkach. Od momentu wejścia do klubu nowych bogatych inwestorów wiadomym było, że Erdinc pożegna się z klubem ponieważ nie spełnia oczekiwań. Mateja Keżman natomiast po znakomitych występach w Eredivisie przeniósł się do Chelsea, w której jego kariera mocno przystopowała, później był jeszcze w Atletico i Fenerbahce. Serb dla PSG zaliczył 53 mecze i zdobył 10 bramek, to jeszcze gorsze statystyki niż za czasów gry w Fenerbahce. W 2011 roku opuścił i wyjechał do Chin. Znakomite występy w Lorient zaowocowały w 2011 roku transferem Kevina Gameiro do PSG. Młody napastnik był jednym z najbardziej perspektywicznych piłkarzy francuskiego pokolenia. 11 mln € trzeba było przelać na konto Lorient by transfer doszedł do skutku. Pobyt na Parc des Princes zapewne nie zapadł Gameiro na dłużej w pamięci. 77 występów, 23 gole i 6 asyst to dorobek napastnika, który po dwóch sezonach sprzedany został do Sevilli, z którą trzykrotnie zdobył Ligę Europy, a obecnie występuje w Atletico Madryt. Ezequiel Lavezzi był bohaterem jednego z największych transferów w dziejach SSC Napoli. Argentyńczyk przeniósł się z Serie A do Ligue 1 za 28,9 mln €. Nowy właściciel PSG bardzo mocno nalegał o transfer tego zawodnika i gotowy był zapłacić duże pieniądze. Lavezzi w barwach Les Parisens występował przez 4 sezony i rozegrał ponad 161 spotkań, zdobył 35 goli i miał 24 asyst, a w 2016 roku odsprzedano go do chińskiego Hebei Fortune. Trzeba niestety przyznać, że Argentyńczyk nie spełnił oczekiwań PSG i został zastąpiony przez pomocnika z Hiszpanii - Jese Rodrigueza, który po tym jak nie notował regularnych występów w Realu Madryt skusił się na ofertę PSG. 25 mln € zapłacono za Jese, który kompletnie nie poradził sobie we Francji i po roku został wypożyczony do Las Palmas, później do Stoke, a w PSG zaliczył zaledwie 14 występów i zdobył 2 gole.
Zastrzyk pieniędzy, który przybył wraz z nowym inwestorem i właścicielem pozwolił PSG na zdominowanie rozgrywek ligowych, kupowanie coraz to większych gwiazd światowego formatu, na znakomite funkcjonowanie swojej szkółki piłkarskiej oraz dołączenie do elity europejskiej piłki klubowej. Les Parisens nie muszą już sprzedawać gwiazd ponieważ zapewniają im wszelkie luksusy. Z drugiej strony mogą pozwolić sobie na kupowanie najlepszych za duże pieniądze i uprzedzają w tym choćby Manchester United, Real Madryt, Barcelonę czy Juventus. Niestety taka polityka bardzo mocno zepsuła rynek transferowy ponieważ niebagatelne sumy na jakie może sobie pozwolić PSG, Manchester City czy Real powodują, że rynek transferowy jest teraz biznesem, w którym obracają się tylko najbardziej zamożne kluby. Les Parisens coraz rzadziej dają szansę rozwoju swoim wychowankom, a wolą kupować kapryśne gwiazdy. Miejmy nadzieję, że za kilka lat dojdzie do jakiś zmian odnośnie transferów - jeżeli tak nie będzie, to już niedługo możemy być świadkami płatności 500 mln € za jednego zawodnika, co stanie się kompletnym absurdem.
Źródło: www. Transfermarkt.de
![]() |
Legendy PSG. |
Przegląd niespełnionych zawodników rozpoczniemy jak zawsze od bramkarzy. Klub z Parc des Princes w swojej historii miał wielu znakomitych golkiperów, którzy na stałe wpisali się w annały klubu. Joel Bats oraz Bernard Lama to klubowe legendy. W poprzednich sezonach do ich świetności nawiązać chcieli: Mickael Landreau, Apoula Edel, Salvatore Sirigu, Nicolas Douchez oraz Kevin Trapp, niestety nigdy nie nawiązali. Landreau w 2006 roku zamienił Nantes na PSG, rozegrał 149 spotkań, jednak w każdym sezonie popełniał błędy, które były kosztowne jeżeli chodzi o sukcesy w lidze czy pucharach. W 2009 roku odszedł do OSC Lille za 1,6 mln €. Co ciekawe Landreau zdobywał mistrzostwo kraju w Nantes oraz później w Lille. Apoula Edel to bramkarz, który pochodzi z Kamerunu ale posiada obywatelstwo armeńskie i dla tej reprezentacji też występował. Do PSG trafił w 2007 roku lecz dopiero po odejściu Landreau niespodziewanie wygrał walkę z podatnym na kontuzję Gregorym Coupet. Edel rozegrał 71 spotkań, jednak podobnie jak jego poprzednik miał spotkania w których zaskakiwał ale i zawodził. W 2011 roku, gdy klub otrzymał duży zastrzyk pieniędzy zmuszony był go opuścić ponieważ włodarze z Les Parisens chcieli sprowadzić golkipera klasy światowej. Salvatore Sirigu był pierwszym bramkarzem w erze nowego PSG. Wykupiony z Palermo za 3,9 mln € miał potwierdzić swoją dobrą dyspozycję z boisk Serie A. Sirigu początkowo spisywał się dobrze, jednak z sezonu na sezon wpuszczał coraz więcej bramek oraz popełniał błędy. Natomiast po piętach zaczęli mu deptać Alphonse Areola oraz Kevin Trapp. Klub zaczął wypożyczać Sirigu do Sevilli czy Osasuny, a po 6 sezonach na Parc des Princes wrócił do Włoch. Nicolas Douchez do PSG przeszedł w tym samym czasie co Sirigu i to on po dobrych sezonach w Stade Rennes miał konkurować o miejsce w bramce zespołu z Paryża. Douchez nigdy nie przebił się na dłużej do pierwszej jedenastki i po 5 zmarnowanych sezonach przeszedł do RC Lens. Ostatnim bramkarzem, który obecnie występuje jeszcze w PSG, a należy zaliczyć go do niespełnionych jest Kevin Trapp. Niemiecki golkiper rozgrywał znakomite mecze w Bundeslidze w barwach Eintrachtu Frankfurt co poskutkowało zainteresowaniem ze strony PSG, które po cichu miało nadzieję, że Trapp wykaże się takim talentem jak ter Stegen czy Neuer. 27 letni bramkarz kosztował PSG 9,5 mln €. Ten transfer do tej pory się nie spłacił, Trapp nie wszedł na poziom znakomitych niemieckich bramkarzy oraz stracił miejsce w bramce na rzecz Areoli. Wydaję się, że jego dni w Les Parisens są policzone.
![]() |
Landreau, Edel, Douchez, Sirigu. |
W zespole Paris Saint-Germain do najlepszych defensorów w historii trzeba zaliczyć takich zawodników jak: Alain Roche, Paul LeGuen, Ricardo Gomes czy Jean-Marc Pilorget do grona tych piłkarzy zaliczyć także można Alexa, Cearę, Gabriela Heinze czy Thiago Silvę. Oczywiście są też defensorzy, którzy nie spełnili oczekiwań kibiców z Par des Princes. Pierwszy z nich to Christian Wörns, niemiecki obrońca w 1998 przeniósł się z Bayeru Leverkusen do PSG. We Francji spędził zaledwie jeden sezon, w którym rozegrał 32 spotkania i sprzedany został do Borussii Dortmund za ponad 6 mln €. Rok później do Les Parisens sprowadzono trzech środkowych defensorów. Talal El Karkouri, Cesar oraz Godwin Okpara okazali się całkowitymi niewypałami transferowymi. El Karkouri trafił z Casablanci do PSG, lecz bardzo szybko włodarze postanowili wypożyczyć go w celu ogrania. Najpierw Aris Saloniki później Sunderland, a w końcu sprzedaż do Charlton. Marokańczyk przez 5 lat gry we Francji uzbierał 98 występów, z pewnością lepiej spisywał się w Anglii oraz reprezentacji Maroka. Brazylijczyk Cesar w barwach Les Parisens wystąpił zaledwie 12 razy i po jednym sezonie sprzedano go do Rennes. Godwin Okpara po znakomitych występach w RC Strasbourg trafił do PSG, dwa sezony gry i tylko 21 występów mówią same za siebie. Okpara przeniósł się do Belgii, a konkretniej do Sandardu Liege. W 2004 roku Kameruńczyk - Jean Hugues Ateba zamienił Nantes na Paryż. Dobrze zapowiadający się lewy obrońca zmarnował swój potencjał w barwach PSG i po zaledwie dwóch sezonach i 13 rozegranych spotkaniach oddano go do LB Chateauroux. W 2007 roku Gregory Bourillon, dobrze spisujący się w barwach Rennes, trafił za 3,5 mln € do PSG. Przez 3 sezony gry zaliczył 55 spotkań i przed nową erą w zespole z Parc des Princes odszedł do Lorient. Siaka Tiene po znakomitych występach w Valenciennes oraz w reprezentacji WKS przeniósł się do PSG w 2010 roku. Przez 3 sezony gry Tiene rozegrał 75 spotkań i odszedł do Montpellier, w którym zakończył karierę. PSG po przejęciu przez nowego właściciela postanowiło sprowadzać znane nazwiska w społeczeństwie piłkarskim. W 2011 roku zdecydowano się na Milana Bisevac'a oraz Diego Lugano. Ten pierwszy defensor znany kibicom z występów w RC Lens czy Valenciennes zasilił szeregi Paryżan za 3,2 mln €. Serbski defensor okazał się kolejnym zawodem i po zaledwie 25 spotkaniach przeniósł się do Lyonu, w którym odzyskał swoją dawna dyspozycję. Urugwajczyk Diego Lugano natomiast do Francji przeniósł się z Fenerbahce za 3 mln €. Sukcesy w Copa America oraz na MŚ w 2010 roku z reprezentacją Urugwaju nie przełożyły się na występy w piłce klubowej. Lugano przez 2 sezony rozegrał tylko 21 spotkań po czym wypożyczono go do Malagi, a później za darmo odszedł do West Bromwich. Świetne występy Gregorego van der Wiela w Ajaxie Amsterdam zaowocowały transferem do PSG w 2012 roku za 6 mln €. Boczny obrońca rozegrał 132 mecze przez 4 sezony gry, zdobył 4 bramki i zanotował 22 asysty, lecz zamiast poprawiać te statystyki i wpisać się do legend PSG postanowił opuścić Francję ponieważ nie miał ochoty na rywalizację z nowymi nabytkami zespołu z Parc des Princes. Najpierw odszedł do Fenerbahce, a obecnie występuje w Calgiari Calcio, które nie należy do piłkarskich potęg. Jednym z powodów odejścia van der Wiela było sprowadzenie Iworyjczyka - Serge'a Aurier'a z Toulouse. 10 mln € zapłacili włodarze PSG za Aurier'a. Prawy obrońca przez 2 sezony śrubował dobre statystyki (81 spotkań, 5 bramek oraz 15 asyst), lecz Aurier wykazał się niezdyscyplinowaniem i obrażeniem trenera Laurent'a Blanc'a, co spowodowało, że musiał opuścić Francję. Przeniósł się do Tottenhamu za 25 mln €. Benjamin Stambouli po znakomitych występach w Montpellier spróbował swoich sił w Anglii. Premiership okazała się krótką przygodą w karierze Stamboul'ego. W 2015 roku przeniósł się do PSG za 8,6 mln € mając nadzieję, że wróci do dawnej formy... niestety Paryż także nie był mu pisany. 40 spotkań we wszystkich rozgrywkach poskutkowały kolejnym transferem, tym razem trafił do Bundesligi, a konkretnie do Schalke 04.
![]() |
El Karkouri, Cesar, Okpara, Atouba, Bourillon, Bisevac, Tiene oraz Stambouli. |
Formacja pomocy to jedna z najbardziej rozpoznawalnych jeżeli chodzi o PSG, w historii tego klubu mogliśmy oglądać tak utalentowanych zawodników jak: Bathenay, Y. Djorkaeff, Luis Fernandez, Jay-Jay Okocha, Valdo, Safet Susic, Ronaldinho, Beckham oraz niekwestionowany Rai. Znakomita plejada gwiazd, która stanowiła o sile Les Parisens, jednak tutaj po raz kolejny warto wspomnieć o pomocnikach którym przypina się "łatkę" niespełnionych. W 1999 z Bordeaux do PSG za 3 mln € przeniósł się Ali Benarbia, algierski pomocnik, który dla Paryżan zaliczył 53 spotkania i zdobył 1 bramkę, po 3 latach odszedł do Manchesteru City jako niespełniony pomocnik. Do głośnego transferu doszło w 2000 roku, kiedy to Peter Luccin zamienił Marsylię na PSG. Odwieczna rywalizacja pomiędzy tymi dwoma zespołami w Le Classique spowodowała, że Luccin został znienawidzony przez fanów OM. defensywny pomocnik w PSG zaliczył tylko roczny epizod i odszedł do Celty Vigo, w tym czasie zaliczył 36 spotkań i zdobył 2 bramki. W 2001 roku włodarze postanowili sprowadzić dwóch środkowych pomocników Hugo Leal i Vampeta trafili na Parc des Princes. Leal za 9,5 mln € opuścił Atletico, natomiast Vampeta przyszedł z Interu. Leal we Francji spędził 3 sezony i zaliczył 64 spotkania by odejść za darmo do FC Porto. Vampeta natomiast, zaliczył niegdyś dobry epizod w Eredivisie. w PSG zaliczył zaledwie 7 występów i po pół roku odszedł do Flamengo. Ciekawe jest to, że zaledwie rok po opuszczeniu Paryża, Vampeta był członkiem mistrzowskiej Brazylii z 2002 roku. W 2003 roku Branko Boskovic przeniósł się za 6 mln € z Crveny Zvezdy do PSG. Od początku jednak ten transfer był nieprzemyślanym pomysłem. Boskovic po dwóch sezonach wypożyczony został do Troyes, a w 2006 roku wrócił do Serbii. W barwach Les Parisens wystąpił w 44 razy i zdobył 5 bramek. Swoją przygodę we Francji mieli także tacy zawodnicy jak: Sergey Semak oraz Cristain Rodriguez. Rosjanin znany z występów w CSKA, Rubinie czy Zenicie, przez rok występował na Parc des Princes. Kosztował włodarzy 2,5 mln €, lecz zaliczył tylko 30 spotkań w PSG i wrócił do ojczyzny.
![]() |
Benarbia, Luccin, Leal, Vampeta, Souza, Semak, Gallardo, Boskovic. |
Cristian Rodriguez kojarzony jest zapewne z występów w Atletico Madryt, jednak zanim trafił do Los Colchoneros to grał także w PSG czy FC Porto. Dla Paryżan zaliczył 46 spotkań i zdobył 3 gole. Szkoda, że Urugwajczyk nie został dłużej w PSG, może teraz byłby legendą. Youssouf Mulumbu, Clement Chantome to wychowankowie szkółki PSG, którzy w 2006 roku otrzymali szansę gry w pierwszym zespole. Obydwoje jednak nie wykorzystali swojej szansy, Mulumbu odszedł w 2009 roku do West Bromwich, a Chantome w 2015 roku do Bordeaux. Mulumbu zaliczył zaledwie 22 występy, natomiast Chantome uzbierał ich ponad 200, jednak należy do pokolenia niespełnionych. Marcelo Gallardo oraz Didier Digard do PSG trafili w 2007 roku. Argentyńczyk przeszedł z River Plate, a Francuz z Le Havre za 2,5 mln €. Gallardo wytrzymał jeden sezon i zdołał zaliczyć 27 meczy, Digard natomiast po 19 meczach w barwach PSG odszedł do Middlesbrough. Obok tych dwóch zakontraktowano również Jeremy'ego Clement'a oraz dano szansę wychowankowi Younoussemu Sankhare. Clement przeszedł z Glasgow Rangers i przez 4 sezony reprezentował barwy PSG, natomiast Sankhare po dwóch sezonach częściej bywał na wypożyczeniach niż w pierwszym składzie Les Parisens. Obydwoje odeszli w 2011 roku, gdy dochodziło do rewolucji w zespole z Paryża. W 2008 roku z Sao Paulo przyszedł Brazylijczyk Souza za 4 mln € liczono, że stanie się on gwiazdą wielkiego formatu, jednak Souza okazał się niewypałem. Zaliczył zaledwie 17 spotkań i w 2009 sprzedano go do Gremio. W nowożytnej historii klubu z Paryża, także kilkukrotnie sprowadzono pomocników, którzy należą do niespełnionych. Mohamed Sissoko po nieudanym epizodzie w Juventusie wrócił do Francji, by wspomóc projekt pana Khelaifiego. 8 mln € zapłacono za tego defensywnego pomocnika, który miał odbudować formę z czasów gry w Valencii czy Liverpoolu. Stało się inaczej, Sissoko rozegrał 37 spotkań przez dwa sezony, a później kariera Malijczyka zawaliła się jak domek z kart. obecnie 33 letni zawodnik występuje w meksykańskim - San Luis. Neeskens Kebano to wychowanek PSG, który rozegrał w ich barwach zaledwie 9 spotkań przez 2 lata. Oddany do Charleroi, a obecnie występuje w Fulham. Wracając jednak do piłkarzy, którzy zostali kupieni za dużą sumę pieniędzy i kompletnie się nie sprawdzili to Yohan Cabaye jest kolejnym przykładem źle wydanych pieniędzy. Francuz po znakomitych występach w Lille przeniósł się do Newcastle, by po 3 sezonach znów wrócić do Francji. Wybrał ofertę PSG, które wydało 25 mln €, mimo problemów zdrowotnych rozegrał 57 spotkań na Parc des Princes, zaliczył 3 gole i 4 asysty. Zachcianki bogatych właścicieli spowodowały jednak, że Cabaye nie był w planach na kolejne sezony, dlatego też 48 reprezentant Francji przeniósł się do Crystal Palace. W sezonie 2016 włodarze PSG już mocno dominowali na rynku transferowym, było ich stać na najlepszych zawodników oraz tych wyróżniających się w poszczególnych ligach. Tak też sprowadzono z Nicei odradzającego się Hatema Ben Arfę oraz Grzegorza Krychowiaka, który w Sevilli oraz reprezentacji spisywał się znakomicie. Ben Arfa trafił do PSG za darmo, a Krychowiak kosztował 27,5 mln €. Blask Ben Arfy bardzo szybko przestał świecić i do teraz uważany jest za niespełnioną gwiazdę francuskiej piłki. W barwach PSG zaliczył dotychczas 32 spotkania, zdobył 4 gole i ma 7 asyst, lecz daleko mu do formy prezentowanej choćby w Nicei czy początkowych lat w Lyonie. Do tego Ben Arfa jest w konflikcie z trenerem Unaiem Emery'm i raczej wielce prawdopodobne, że opuści Parc des Princes już niebawem. Grzegorz Krychowiak poszedł śladem trenera Emery'ego do PSG i miał nadzieję na systematyczne występy dla Les Parisens. Okazało się, że rzeczywistość bardzo szybko zweryfikowała pozycję Krychowiaka w klubie z tak wielkim budżetem. Wielu ekspertów uważa, że Polak po prostu nie pasował do koncepcji swojego byłego trenera, a kwestią czasu było opuszczenie Paryża . Popularny "Krycha" rozegrał w PSG raptem 19 meczy i trafił na wypożyczenie do West Bromwich. Ciekawe czy jeszcze kiedykolwiek dostanie szansę gry na Parc des Princes, czy po prostu zostanie odsprzedany do innego klubu.
![]() |
Cristian Rodriguez, Digard, Kebano, Clement,Mulumbu, Sissoko, Chantome, Sankhare. |
Dla pełnego podsumowania pozostaje nam jeszcze formacja ataku. Wielu napastników przychodzących do Paryża musiało mierzyć się i porównywać z takimi legendami jak: Rocheteau, Carlos Bianchi, Dahleb, Dogliani, Jean Djorkaeff, Ginola, Weah, Pauleta oraz Ibrahimovic, inni natomiast pozostali mocno w ich cieniu. Jednym z pierwszych przykładów jest sprowadzony w 2002 roku Paulo Cesar. Brazylijczyk przeniósł się z Fluminense pod Wieżę Eiffla, przez 5 lat spędzonych we Francji rozegrał 61 spotkań oraz zdobył 6 goli, jak na snajpera to bardzo przeciętny wynik. W 2003 roku postanowiono sprowadzić dwóch kolejnych napastników. Reinaldo oraz dobrze znany polskim kibicom (występował w Legii w latach 2011:2013) Danijel Ljuboja zasilili szeregi PSG. Reinaldo przeszedł za 10 mln € z Flamengo ale po zaledwie dwóch sezonach zmienił otoczenie i wybrał się do Japonii. Rozegrał 76 meczy i zdobył 14 bramek. Ljuboja natomiast przeniósł się ze Strasbourga na Parc des Princes. Serb po znakomitych występach w Le Racing postanowił spróbować swoich sił w Les Parisens. Niestety tylko 54 spotkania i 8 bramek nie pozwoliły mu na przekonanie do siebie kibiców i władz. W 2006 Ljuboja przeniósł się do Stuttgartu. Na ciekawy ruch zdecydowano się w 2004 roku, gdy z Chicago Fire do PSG sprowadzono 20 letniego Vedada Ibisevica. Bośniak jednak bardzo szybko przekonał się jak gra się w Europie. Po zaledwie roku wypożyczono go do Dijon, a potem sprzedano do Alemannii Aachen. Pobyt w Niemczech wyszedł Bośniakowi na dobre, z powodzeniem występował tam w Hoffenheim, Stuttgarcie, a obecnie w Hercie. Bartholomew Ogbeche, to nigeryjski napastnik, który do PSG trafił w 2001 roku. W napastniku widziano potencjał choćby Okochy, jednak Ogbeche nie spełnił tych wymagań. Na Parc des Princes występował do 2005 roku, w tym czasie uzbierał 68 występów i strzelił 7 bramek. Fabrice Pancrate to kolejny niespełniony napastnik PSG do klubu przybył w 2004 roku z LeMans, lecz transfer definitywny nastąpił rok później, zapłacono za niego 3 mln €. Z PSG odszedł w 2009 roku, do tego momentu rozegrał 128 meczy, jednak zdobył tylko 13 goli we wszystkich rozgrywkach.
![]() |
Ljuboja, Everton Santos, Paulo Cesar, Reinaldo, Ogbeche, Ibisevic, Pancrate, Erdinc, Keżman. |
W 2008 roku Corinthinas zdecydowało się na odsprzedanie za 2 mln € Evertona Santosa do PSG. Młody napastnik spędził prawie 4 lata we Francji, lecz mało który kibic będzie kojarzyć jego występy w Ligue 1. Santos zaliczył ich zaledwie 3. Tak nieudane transfery jak Everton Santos, Ogbeche czy Pancrate zmusiły włodarzy PSG do szukania nowych zawodników, którzy sprawdzili się na ligowym podwórku lub takich, którzy mają doświadczenie w europejskich pucharach i najlepszych ligach Europy. wybór padł na Mevluta Erdinca oraz Mateje Keżmana. Erdinc sprowadzony został z Sochaux za 8,5 mln €, a Keżman przeniósł się z Fenerbahce za 3,5 mln €. Turecki napastnik zbierał znakomite noty w Sochaux i to zadecydowało o transferze do PSG. Niestety dla Les Parisens nie był już tak skuteczny. 110 spotkań i 30 goli tyle uzbierał przez 3 lata gry Erdinc we wszystkich rozgrywkach. Od momentu wejścia do klubu nowych bogatych inwestorów wiadomym było, że Erdinc pożegna się z klubem ponieważ nie spełnia oczekiwań. Mateja Keżman natomiast po znakomitych występach w Eredivisie przeniósł się do Chelsea, w której jego kariera mocno przystopowała, później był jeszcze w Atletico i Fenerbahce. Serb dla PSG zaliczył 53 mecze i zdobył 10 bramek, to jeszcze gorsze statystyki niż za czasów gry w Fenerbahce. W 2011 roku opuścił i wyjechał do Chin. Znakomite występy w Lorient zaowocowały w 2011 roku transferem Kevina Gameiro do PSG. Młody napastnik był jednym z najbardziej perspektywicznych piłkarzy francuskiego pokolenia. 11 mln € trzeba było przelać na konto Lorient by transfer doszedł do skutku. Pobyt na Parc des Princes zapewne nie zapadł Gameiro na dłużej w pamięci. 77 występów, 23 gole i 6 asyst to dorobek napastnika, który po dwóch sezonach sprzedany został do Sevilli, z którą trzykrotnie zdobył Ligę Europy, a obecnie występuje w Atletico Madryt. Ezequiel Lavezzi był bohaterem jednego z największych transferów w dziejach SSC Napoli. Argentyńczyk przeniósł się z Serie A do Ligue 1 za 28,9 mln €. Nowy właściciel PSG bardzo mocno nalegał o transfer tego zawodnika i gotowy był zapłacić duże pieniądze. Lavezzi w barwach Les Parisens występował przez 4 sezony i rozegrał ponad 161 spotkań, zdobył 35 goli i miał 24 asyst, a w 2016 roku odsprzedano go do chińskiego Hebei Fortune. Trzeba niestety przyznać, że Argentyńczyk nie spełnił oczekiwań PSG i został zastąpiony przez pomocnika z Hiszpanii - Jese Rodrigueza, który po tym jak nie notował regularnych występów w Realu Madryt skusił się na ofertę PSG. 25 mln € zapłacono za Jese, który kompletnie nie poradził sobie we Francji i po roku został wypożyczony do Las Palmas, później do Stoke, a w PSG zaliczył zaledwie 14 występów i zdobył 2 gole.
![]() |
11 niespełnionych w barwach PSG. |
Zastrzyk pieniędzy, który przybył wraz z nowym inwestorem i właścicielem pozwolił PSG na zdominowanie rozgrywek ligowych, kupowanie coraz to większych gwiazd światowego formatu, na znakomite funkcjonowanie swojej szkółki piłkarskiej oraz dołączenie do elity europejskiej piłki klubowej. Les Parisens nie muszą już sprzedawać gwiazd ponieważ zapewniają im wszelkie luksusy. Z drugiej strony mogą pozwolić sobie na kupowanie najlepszych za duże pieniądze i uprzedzają w tym choćby Manchester United, Real Madryt, Barcelonę czy Juventus. Niestety taka polityka bardzo mocno zepsuła rynek transferowy ponieważ niebagatelne sumy na jakie może sobie pozwolić PSG, Manchester City czy Real powodują, że rynek transferowy jest teraz biznesem, w którym obracają się tylko najbardziej zamożne kluby. Les Parisens coraz rzadziej dają szansę rozwoju swoim wychowankom, a wolą kupować kapryśne gwiazdy. Miejmy nadzieję, że za kilka lat dojdzie do jakiś zmian odnośnie transferów - jeżeli tak nie będzie, to już niedługo możemy być świadkami płatności 500 mln € za jednego zawodnika, co stanie się kompletnym absurdem.
Źródło: www. Transfermarkt.de