Koniec kariery, egzotyczna przygoda, a może powrót na stare śmieci - co dalej z van Persiem?
Członek jednego z najbardziej utalentowanego pokolenia reprezentacji "Oranje", do tego najlepszy strzelec w historii KNVB. Znany także z jednego z najbardziej spektakularnych i znienawidzonych transferów w dziejach futbolu oraz angielskiej Premiership. Z drugiej strony przykład, że sport to dyscyplina, która bardzo mocno wpływa na ludzki organizm. O kim mowa? oczywiście o Robinie van Persiem, który powoli, a może nawet i w ekspresowym tempie żegna się z wielkim futbolem.
Robin van Persie to piłkarz, który znany jest każdemu kibicowi na całym Świecie. Zapewne wielu sympatyków kojarzy go z występów w Feyenoordzie, Arsenalu, Manchesterze United oraz oczywiście reprezentacji Holandii. Lecz od kilku sezonów blask popularnego "RVP" gaśnie. Od momentu przenosin nad Bosfor van Persie jest tylko cieniem zawodnika, który brylował i zadowalał kibiców swoimi dryblingami czy pięknymi bramkami. Z wiekiem jednak Robin stał się piłkarzem bardziej podatnym na kontuzje, a to spowodowało, że nie pokazał w całości swoich umiejętności. Kilka dobrych lat gry w Arsenalu Londyn, dla którego zdobył 131 bramek w 276 występach we wszystkich rozgrywkach, nie przełożyło się na sukcesy w postaci triumfów w pucharach czy lidze. Z tego powodu postanowił przenieść się do jednego z odwiecznych rywali "Kanonierów" - Manchesteru United za wysoką, jak na tamte czasy, kwotę 30,7mln € czym rozwścieczył fanów z The Emirates, którzy po potwierdzeniu transferu palili koszulki z nazwiskiem van Persie. Przygoda w klubie z Old Trafford początkowo była bardzo efektowna i obiecująca. Van Persie już w pierwszym sezonie w barwach "Czerwonych Diabłów" obronił koronę króla strzelców z poprzedniego sezonu oraz zdobył mistrzostwo Anglii - co nigdy nie udało mu się w barwach Arsenalu. Natomiast w reprezentacji "Oranje" przez te dwa bardzo udane lata (2012-2013) zdobył 16 bramek w 20 meczach. Wydawało się, że w czerwonej części Manchesteru pojawił się nowy bohater na miarę choćby Ruuda van Nistelrooya. Lecz po raz kolejny organizm van Persiego dał się we znaki i sezon 2013/14 nie był już tak udany. Robin stracił 101 dni na leczeniu kontuzji czy to uda czy kolana, a jego dorobek strzelecki nie był już tak imponujący - tylko 12 bramek w Premiership pokazuje ile stracił na leczeniu urazów. Nawet selekcjoner reprezentacji Louis van Gaal mocno zastanawiał się nad powołaniem dla van Persiego na Mistrzostwa Świata w Brazylii. Ostatecznie "RVP" pojechał z reprezentacją i okazał się jednym z najważniejszych piłkarzy w talii selekcjonera "Oranje". W Brazylii van Persie zdobył 4 bramki i wraz z takimi piłkarzami jak: Sneijder czy Robben, przyczynił się do zdobycia brązowego medalu reprezentacji Holandii na tym turnieju. Statystyki van Persiego w poszczególnych klubach oraz reprezentacji:
Po bardzo udanych mistrzostwach, Robin znów miał stanowić o sile ataku Manchesteru United, lecz forma z mistrzostw nie przełożyła się na Premiership, a w trakcie sezonu doznał kolejnej kontuzji, która wykluczyła go na kolejne 52 dni. Władze United zdecydowały, że po sezonie pożegnają się z Robinem. Nowym pracodawcą okazało się tureckie Fenerbahce Istambuł. Wydawało się, że w nowym klubie odzyska skuteczność i wróci do dawnej formy, w pierwszym sezonie zdobył 16 bramek w rozgrywkach Süper Lig i wydawało się, że van Persie znów wraca do dawnej dyspozycji...nic podobnego, kolejny sezon pokazał, że organizm Robina jest coraz słabszy. "RVP" częściej znajdował się poza kadrą lub kolejne dni spędzał w gabinetach lekarzy. W sezonie 2016/17 Holender zdobył zaledwie 9 bramek i gołym okiem widać, że kariera tego jakże uzdolnionego piłkarza i najlepszego strzelca w historii reprezentacji "Oranje" nieubłagalnie dobiega końca. W zamkniętym już okienku transferowym, pisano o tym, że van Persie może zmienić otoczenie i wrócić na De Kuip, gdzie rozwijał swoją piłkarską karierę. Do transferu mocno namawiał go były kolega z reprezentacji oraz Feyenoordu - Dirk Kuyt - niestety do transferu nie doszło ponieważ władze klubu z Rotterdamu obawiały się o stan zdrowia "RVP". 34 letni napastnik w tym okienku wiązany był również z przenosinami do ligi chińskiej czy krajów arabskich, jednak byłaby to już tylko sportowa emerytura oraz szansa na wzbogacenie swojego konta bankowego.
Po bardzo udanych mistrzostwach, Robin znów miał stanowić o sile ataku Manchesteru United, lecz forma z mistrzostw nie przełożyła się na Premiership, a w trakcie sezonu doznał kolejnej kontuzji, która wykluczyła go na kolejne 52 dni. Władze United zdecydowały, że po sezonie pożegnają się z Robinem. Nowym pracodawcą okazało się tureckie Fenerbahce Istambuł. Wydawało się, że w nowym klubie odzyska skuteczność i wróci do dawnej formy, w pierwszym sezonie zdobył 16 bramek w rozgrywkach Süper Lig i wydawało się, że van Persie znów wraca do dawnej dyspozycji...nic podobnego, kolejny sezon pokazał, że organizm Robina jest coraz słabszy. "RVP" częściej znajdował się poza kadrą lub kolejne dni spędzał w gabinetach lekarzy. W sezonie 2016/17 Holender zdobył zaledwie 9 bramek i gołym okiem widać, że kariera tego jakże uzdolnionego piłkarza i najlepszego strzelca w historii reprezentacji "Oranje" nieubłagalnie dobiega końca. W zamkniętym już okienku transferowym, pisano o tym, że van Persie może zmienić otoczenie i wrócić na De Kuip, gdzie rozwijał swoją piłkarską karierę. Do transferu mocno namawiał go były kolega z reprezentacji oraz Feyenoordu - Dirk Kuyt - niestety do transferu nie doszło ponieważ władze klubu z Rotterdamu obawiały się o stan zdrowia "RVP". 34 letni napastnik w tym okienku wiązany był również z przenosinami do ligi chińskiej czy krajów arabskich, jednak byłaby to już tylko sportowa emerytura oraz szansa na wzbogacenie swojego konta bankowego.
![]() |
Robin van Persie najlepszy strzelec w historii reprezentacji Holandii. |
Robin van Persie jest postacią, która na zawsze zostanie zapamiętana w historii piłki nożnej nawet po zakończeniu kariery. Nie tylko ze względu na swoje fantastyczne bramki - choćby ta z Mistrzostw Świata z 2014 roku w meczu z Hiszpanią - ale także za sukcesy klubowe i reprezentacyjne oraz swoją podatność na kontuzje. Może w przyszłości będziemy mogli dopisać mu inne momenty...bo kto wie czy już za kilka lat nie stanie się trenerem, menadżerem czy selekcjonerem i sięgnie po najważniejsze trofea z ławki trenerskiej. To tylko domysły i spekulacje, bo może z drugiej strony odseparować się od świata futbolu i rozwijać inne umiejętności np.: malarstwo czy rzeźbiarstwo - jak rodzice, którzy są artystami. Niewątpliwie jednego możemy być pewni - "RVP" był i będzie geniuszem w swoim fachu, a że jego kariera dobiega końca... no cóż kiedyś każdy musi zejść ze sceny.