środa, 28 czerwca 2017

Basaksehir zostanie turecką potęgą czy krótkoterminowym wynalazkiem ?

Basaksehir zostanie turecką potęgą czy krótkoterminowym wynalazkiem? 


Ostatnie sezony tureckiej Süper Ligi pokazały, że doszło tam do ciekawych przetasowań. Hegemonię takich drużyn jak: Galatasaray, Fenerbahce, Besiktas Istambuł oraz Trabzonspor starały się przełamać mniej znane zespoły, do których można zaliczyć: Konyaspor, Sivasspor, Bursaspor oraz tytułowy Basaksehirspor. Tylko raz w historii tureckiej ligi mistrzostwo zdobyła drużyna spoza wyżej wymienionej czwórki. W sezonie 2009/2010 ten kunszt udał się właśnie piłkarzom Bursasporu, którzy utarli nosa najbardziej utytułowanym drużynom Turcji.
Tak kibice i piłkarze Bursasporu świętowali pierwsze w historii mistrzostwo Turcji (zawodnicy świętują w autobusie). Feta odbyła się na stadionie Bursasporu.

Od około 10 lat liga znad Bosforu wyłania coraz to ciekawsze drużyny, które potrafią walczyć o najwyższe cele w rodzimych rozgrywkach. Niestety ciężka praca często nie przekłada się na długotrwały efekt. Kilka zespołów takich jak: Kayserispor, Eskisehirspor, Gaziantepspor, Kasimpasa czy Osmanlispor już odczuło rywalizację na tzw. "dwóch frontach" - liga turecka oraz europejskie puchary -  dla jednych dzielenie tych obowiązków okazało się barierą nie do przebicia i bardzo szybko musieli pogodzić się z rolą średniaka, a nawet przeciętniaka ligi. Trochę inaczej wyglądało to w przypadku Sivassporu i Bursasporu, które po dynamicznym wtargnięciu do grona czołowych zespołów Turcji radziły sobie z presją występów na "dwóch frontach". Sivasspor po sukcesie jakim było zajęcie 3 miejsca w kampanii 2007/2008 oraz 2 miejsca w 2008/2009 roku, radziło sobie średnio w lidze, dwa sezony z rzędu ratowali się przed spadkiem do niższej klasy rozgrywkowej, a w europejskich pucharach szło im całkiem nieźle.
 
Ostatnie sezony w wykonaniu Sivassporu.

Piłkarze z Bursy natomiast po pierwszym w historii tytule mistrza kraju plasowali się w pierwszej piątce ligi. Wszystko to jednak kosztowało włodarzy tych klubów niesamowitego wkładu finansowego. Brak sukcesu w europejskich rozgrywkach nie przyniósł pożądanych wpływów, co było jednoznaczne z brakiem renomowanych nazwisk w kadrach tych zespołów. Sivasspor przeżywał w ostatnich sezonach sinusoidę formy, która w latach 2015/2016 zakończyła się degradacją do drugiej ligi. Na nowy sezon Sivasspor wraca do elity ale nie wiadomo jak będą się spisywać w tych  rozgrywkach. Bursaspor natomiast utrzymywał się przez kilka sezonów w czołówce, najgorzej spisali się w zeszłej kampanii, w której zajęli rozczarowujące 14 miejsce.
Ostatnie sezony w wykonaniu Bursasporu.

Basaksehirspor to jeden z mniej znanych zespołów z Turcji, jak i Stambułu. Założony w 1990 roku jako Isatnbul Basaksehir Futbol Kulübü, nazwa klubu zmieniła się w 2014 roku, gdy podpisano kontrakt z dystrybutorem medycznym "Medipol Education and Helth Group". To spowodowało, że klub ze Stambułu przyjął nazwę - Medipol Basaksehir. Tak zmienił się herb klubu Basaksehirsporu.


Trenerem klubu z Fatih Terim Stadium jest 53 letni Abdullah Avci, który po raz drugi trenuje zespół z Basaksehir. Prędzej prowadził klub w sezonach od 2007/08 do 2010/11. Drugi raz objął zespół po awansie z drugiej ligi czyli w sezonie 2014/15. Od tego momentu kibice mają powody do dumy Basaksehir od trzech sezonów kończy rozgrywki w czołówce. W tym roku długo walczyli z Besiktasem o mistrzostwo kraju, mimo iż nie udało się osiągnąć celu, trener Avci dalej będzie pracował nad projektem. W realizacji założeń pomagają mu reprezentanci Turcji (obecni lub byli): Volcan Babacan, Emre Belozoglu, Egemen Korkmaz, Bekir Irtegün oraz Mustafa Pektemek, a także Eden Visca z Bośni, Emmanuel Adebayor (były piłkarz Arsenalu czy Tottenhamu) oraz doświadczony obrońca Alecxandru Epureanu z Mołdawii. Nie brakuje także utalentowanych i przyszłościowych zawodników do których zalicza się: Joseph Attamah (Ghana), Cengiz Ünder oraz Irfan Can Kahveci (Turcja). 
 
Pierwsza jedenastka Basaksehirsporu.


Wydaje się, że prezes klubu Göksel Gümüsdag może stracić cierpliwość, ponieważ zespół już dwa razy nie zakwalifikował się do europejskich pucharów, przegrywając w eliminacjach z AZ Alkmaar oraz Shakhtarem Donieck. Ciekawe jak będzie teraz? Klub rozpocznie walkę w eliminacjach do elitarnej Ligi Mistrzów, gdyby udało im się awansować do tych rozgrywek byłoby to największe osiągnięcie klubu z przedmieść Stambułu. Patrząc z drugiej strony, historia choćby Bursasporu pokazuje, że walka w Lidze Mistrzów i jednocześnie w Süper Lig może okazać się za wysokim progiem i skończyć bardzo szybkim upadkiem. 
Ostatnie sezony w wykonaniu Basaksehirsporu.

Jak już wspomniano, od kilkunastu sezonów w Turcji ukazują nam się coraz to ciekawsze drużyny, nie zawsze o prostych nazwach, a tym bardziej o łatwej wymowie. Trzeba jednak przyznać, że zyskują one coraz większą popularność wśród kibiców, a zespoły ze Stambułu takie jak: Galatasaray, Fenrbahce oraz Besiktas muszą coraz ciężej walczyć o to, by nie wyparły ich drużyny z przedmieść, choćby właśnie Basaksehir.  

Źródło: Transfermarkt.pl       
continue reading Basaksehir zostanie turecką potęgą czy krótkoterminowym wynalazkiem ?

piątek, 23 czerwca 2017

Arsenal, Juventus, Porto - kto tym razem dołączył do grona "The Invincible".

Arsenal, Juventus, Porto - kto tym razem dołączył do grona "The Invincible".


W pamięci kibiców zawsze pozostają drużyny, które przez długi i często wyczerpujący sezon ligowy nie doznały porażki w ligowych zmaganiach. W wielu europejskich ligach kilkukrotnie zdarzała się sytuacja w której doszło do takich osiągnięć. W sezonie 2003/2004 podopieczni Arsene'a Wenger'a czyli Arsenal Londyn, z takimi piłkarzami jak Henry, Ljungberg, Vieira i wieloma innymi wspiął się na niebotyczny poziom i w 38 spotkaniach Premiership wygrał 26 meczy i zremisował 12. Z tego powodu media nadały im przydomek - "The Invincibles"

Kanonierzy przez długi czas utrzymywali miano drużyny, która nie przegrała w ligowych rozgrywkach żadnego spotkania. Ich osiągnięcie zostało wyrównane w sezonie 2010/2011 ,gdy  FC Porto w 30 spotkaniach ligi portugalskiej nie doznało porażki (27 zwycięstw, 3 remisy). Smoki powtórzyły także to osiągnięcie w sezonie 2012/2013, wygrywając 24 spotkania i remisując 6. Inną wielką piłkarską firmą, która wspięła się do poziomu Arsenalu była ekipa Juventusu Turyn w sezonie 2011/2012. Dowodzeni przez Antonio Conte piłkarze Starej Damy nie dali pokonać się w 38 spotkaniach osiągając 23 zwycięstwa i 15 remisów w rozgrywkach  Serie A. Do grona niepokonanych drużyn w XXI wieku zaliczają się także takie drużyny jak: CSKA Sofia, Apollon Limassol, Anorthosis Famagusta, Sparta Praga, DVSC Debrecen, Rosenborg Trondheim, Partizan Belgrad, Crvena Zvezda Belgrad, Shakhtar Donieck, Dynamo Kijów oraz Dynamo Zagrzeb.


W tym sezonie do grona niepokonanych aspirowało kilka zespołów. F.K. Kukesi z Albanii, HNK Rijeka z Chorwacji, FC Kopenhaga z Danii oraz Celtic Glasgow ze Szkocji bardzo długo walczyły o to by dołączyć do grona niepokonanych. Niestety z tej czwórki tylko jedna drużyna wspięła się na tak wysoki poziom. Tegoroczny mistrz ligi albańskiej był bardzo blisko tego zaszczytu. Niestety w ostatniej kolejce przegrali spotkanie z czwartą w tabeli - Luftetari - tym samym tracąc szanse na zostanie niepokonanymi.
HNK Rijeka natomiast to zespół, który w końcu przerwał hegemonię Dynama Zagrzeb. Zespół Keka Matjaza znakomicie spisywał się w rozgrywkach ligi chorwackiej. W końcówce sezonu jednak drużynie z Rijeki przytrafiły się dwie porażki, które nie pozwoliły im na dostąpienie do grona niepokonanych. Z drugiej strony kibicie i piłkarze zapewne cieszą się z pierwszego w historii mistrzostwa kraju oraz możliwości występów w eliminacjach do Ligi Mistrzów.
Trzecim zespołem była FC Kopenhaga. Rekordzista pod względem mistrzostw Danii był w tym sezonie bardzo blisko perfekcyjnego sezonu. W rundzie zasadniczej Superligaen popularni Loverne nie przegrali żadnego spotkania. Pierwsze niepowodzenia przyszły dopiero w grupie mistrzowskiej, gdy Kopenhaga miała już zapewnione mistrzostwo Danii i przegrała dwa spotkania z Midtjylland i Lyngby. 
Do grona "The Invicible" dołączyli w tym sezonie tylko piłkarze prowadzeni przez Brendana Rodgers'a. The Bhoys okazali się za mocni dla powracających do rozgrywek rywali zza miedzy - Rangers - a także Aberdeen, którzy na papierze byli najgroźniejszymi rywalami w Scottish Premier League. W 38 spotkaniach tego sezonu The Celts osiągnęli 34 zwycięstwa, zremisowali zaledwie 4 spotkania i z 106 punktami sięgnęli po mistrzostwo kraju, a także dołożyli do tego Puchar Szkocji. Pewnie tak znakomitego sezonu nie wyobrażali sobie najbardziej zagorzali fani z Celtic Park, którzy na samym początku kampanii 2016/2017 musieli przegryźć gorzką pigułkę jaką była porażka w pierwszym meczu eliminacyjnym Ligi Mistrzów z gibraltarskim Lincoln Red Imps.     
Arsenal miał swoich bohaterów, których kojarzył każdy fan piłki nożnej, zobaczmy zatem jacy zawodnicy z ekipy Celtic Glasgow w tym sezonie pokazali się z naprawdę dobrej strony:

Ekipa ze Szkocji dołącza tym samym do grona niepokonanych i na zawsze będzie zapisana w annałach futbolu na równi z takimi zespołami jak: Arsenal Londyn, Juventus Turyn czy FC Porto. Oby następne lata przyniosły nam więcej takich osiągnięć i drużyn, które wespną się na podobny poziom, a swoim kibicom dadzą wiele powodów do radości.  
continue reading Arsenal, Juventus, Porto - kto tym razem dołączył do grona "The Invincible".

piątek, 16 czerwca 2017

Polska - po raz kolejny gospodarzem ciekawej piłkarskiej imprezy - startują Mistrzostwa Europy U-21.

Polska - po raz kolejny gospodarzem ciekawej piłkarskiej imprezy - startują Mistrzostwa Europy U-21.


Dopiero co zakończyły się Mistrzostwa Świata do lat 20 w Korei, gdzie ku zdziwieniu wszystkich triumfowała młodzieżowa reprezentacja Anglii. Od 17 czerwca ruszają rozgrywki o Puchar Konfederacji zapowiadające przyszłoroczne Mistrzostwa Świata w Rosji. Natomiast dzień wcześniej rozpocznie się jeszcze jedna ważna piłkarska impreza. Mianowicie Młodzieżowe Mistrzostwa Europy do lat 21 rozgrywane na stadionach takich miast jak: Kraków, Gdynia, Bydgoszcz, Kielce, Lublin oraz Tychy. Warto zatem przeanalizować kadry 12 zespołów, które będą walczyć o miano młodzieżowych mistrzów Starego Kontynentu.

Dla naszego kraju jest to dopiero druga tak wielka piłkarska impreza, którą mamy zaszczyt organizować. Pierwszą niewątpliwie były Mistrzostwa Europy w 2012 roku, gdzie byliśmy współgospodarzem wraz z Ukrainą. Teraz natomiast samodzielnie będziemy gościć 12 młodzieżowych reprezentacji ze Starego Kontynentu. Do grona finalistów należą: Anglia, Czechy, Dania, Hiszpania, Macedonia, Niemcy, Portugalia, Serbia, Szwecja, Włochy oraz Polska. Z pewnością wielu kibiców w naszym kraju będzie przyglądać się poczynaniom młodych orłów prowadzonych przez trenera Marcina Dornę, jednak oprócz utalentowanych piłkarzy z Polski zobaczymy także wiele nazwisk z takich lig jak: Primera Division, Premiership czy Serie A.
    
GRUPA A - POLSKA, SŁOWACJA, SZWECJA, ANGLIA
Przegląd rozpoczynamy od polskiej grupy, do której dolosowano reprezentacje Trzech Koron, Synów Albionu oraz Sokołów ze Słowacji. Najgroźniejszym rywalem w tej grupie powinna być reprezentacja Anglii, która może podążyć śladami młodszych  kolegów, którzy dopiero co świętowali młodzieżowe Mistrzostwo Świata. Nie można także skreślać młodych Szwedów oraz naszej reprezentacji. Marcin Dorna musiał zrezygnować z takich zawodników jak Piotr Zieliński czy Arkadiusz Milik, ponieważ Napoli nie dało zielonego światła na ich występ w Euro U-21. Nie oznacza to jednak, iż nasza reprezentacja jest na straconej pozycji. Dla takich zawodników jak: Jan Bednarek, Tomasz Kędziora, Jarosław Jach, Patryk Lipski oraz Dawid Kownakci ten turniej może być przepustką do wielkiego europejskiego klubu. Z drugiej strony dla Bartosza Kapustki, Igora Lasickiego, Bartłomieja Drągowskiego oraz Mariusza Stępińskiego ta impreza jest nadzieją na zmianę otoczenia i większą ilość występów w nowym klubie.
Czy na Euro również będziemy cieszyć się z bramek młodzieżowej reprezentacji.

Jako gospodarz Polacy mają bardzo ciężki orzech do zgryzienia. W spotkaniach towarzyskich nie przekonywali w ostatnim czasie, a grupowi rywale nie należą do najsłabszych. Marcin Dorna na każde spotkanie będzie musiał niesamowicie zmotywować swoich podopiecznych, jeśli mu się uda to zespół powinien zameldować się w dalszej fazie turnieju. Popatrzmy na kompletną kadrę Polski na ten turniej:
http://u21poland.com/finalisci-euro-u21/polska/ 

Nasi południowi sąsiedzi ze Słowacji prowadzeni są przez byłego reprezentanta Czech - Pavla Hapala, który w przeszłości prowadził także Zagłębie Lubin. To właśnie jemu powierzono misję - czarny koń turnieju - aby tak się stało z dobrej strony muszą pokazać się zawodnicy, którzy na co dzień występują w Polskiej Ekstraklasie. Haraslin, Vestenicky oraz Mihalik nie są obcy polskim kibicom. Nie można jednak zapomnieć, iż śladem najpopularniejszego piłkarza Słowacji - Marka Hamsika - podążają Milan Skriniar, Martin Valjent, Jakub Hromada, Matus Bero oraz Albert Rusnak. Na tych zawodnikach opierać się ma głównie gra słowackich sokołów. Podgląd na 23 osobową kadrę:
http://u21poland.com/finalisci-euro-u21/slowacja/ 

Reprezentanci Trzech Koron od kilku lat na tego typu imprezach prezentują się z bardzo dobrej strony, twarda gra połączona z efektowną gra techniczną tworzy z nich często zespół nie do przejścia. Co zresztą pokazali na poprzednich  mistrzostwach w których triumfowali. W tym roku znowu mamy kilka nazwisk, które przykują uwagę skautów europejskich potęg. Trener Hakan Ericson co prawda zrezygnował z usług - Jordana Larssona - syna słynnego w Szwecji napastnika "Henki" Larssona ale w kadrze znajduje się jeszcze kilka innych obiecujących nazwisk.  Wahlqvist, Lundqvist, Konate, Tibbling, Fransson, Hallberg, Tankovic, Engvall, Strandberg oraz Cibicki po tym turnieju mogą występować już poza Półwyspem Skandynawskim. Pod spodem wszystkie 23 nazwiska:
http://u21poland.com/finalisci-euro-u21/szwecja/ 

Faworytem tej grupy bez wątpienia jest zespół Young Lions. Aidy Boothroyd co prawda zrezygnował już z takich zawodników jak: Delle Alli czy Marcus Rashford, którzy z powodzeniem występują w seniorskiej kadrze, nie oznacza to jednak, że do Polski przyjadą nazwiska znikąd. Jordan Pickford, Calum Chambers, Mason Holgate, Ben Chilwell, Nathaniel Chalobah, Demarai Grey, James Ward-Prowse, Jack Grealish oraz Nathan Redmond to piłkarze, którzy zanotowali już kilkadziesiąt występów w angielskiej Premiership. Ich doświadczenie może okazać się kluczowe w walce o końcowy triumf. Oprócz wyżej wymienionych zawodników na szczególna uwagę zasługują Tammy Abraham, Cauley Woodraw, Will Hughes, Rob Holding oraz Dominic Iorfa. Z tak bogatym i utalentowanym składem Anglicy powinni zagrać o tytuł. Poniżej pełen wgląd na kadrę anglików:
http://u21poland.com/finalisci-euro-u21/anglia/ 
     
GRUPA B - PORTUGALIA, SERBIA, HISZPANIA, MACEDONIA
Po zeszłorocznych seniorskich Mistrzostwach Europy wiadomo, że Portugalia to drużyna, która na brak talentów nie narzeka. Trener Rui Jorge (w przeszłości zawodnik Sportingu Lizbona) przebierał w utalentowanych nazwiskach. Do gwiazd zespołu zaliczają się Renato Sanches z Bayernu, Bruma z Galatasaray, Joao Cancelo z Valencii oraz Ruben Neves z FC Porto. Nie brakuje także piłkarzy, którzy z roku na rok stają się coraz lepsi. W większości są to piłkarze ze szkółek Benfiki, Sportingu oraz Porto. Wielu z tych młodych zawodników zapewne po tych mistrzostwach trafi do mocnych europejskich klubów. Kadra Portugalii mogłaby być wzmocniona o dwóch bardzo ciekawych piłkarzy - Andre Silva oraz Gerson Martins - ale ich  zobaczymy przy okazji Pucharu Konfederacji, na który zostali powołani przez pierwszego selekcjonera Quinas. Pod spodem 23 osobowy skład powołany przez  Rui Jorge'a:
http://u21poland.com/finalisci-euro-u21/portugalia/ 

Serbowie od lat znani są z produkowania piłkarskich talentów, które później zostają gwiazdami Światowego futbolu. Wystarczy wspomnieć takie nazwiska jak: Mijatovic, Stankovic, Mihajlovic, Vidic czy Keżman ale od pewnego czasu bałkańskie Orły nie kwalifikują się do najważniejszych piłkarskich imprez. Młodzi reprezentanci mogą okazać się lekarstwem na całe zło, wystarczy tylko by nie zaprzepaścili swoich talentów. Europejskie potęgi już spoglądają na takie nazwiska jak: Milan Gajic, Vukasin Jovanovic, Nemanja Antonov, Andrija Zivkovic, Nemanja Maksimovic, Marko Grujic oraz Sasa Lukic. Sukces Serbów jest możliwy tylko wtedy, gdy utrzymają swój krewki charakter na wodzy. Skład Serbii na te mistrzostwa:
http://u21poland.com/finalisci-euro-u21/serbia/ 

Murowanymi faworytami turniejów U-21 są piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego. Co roku do rozgrywek LaLigi wprowadzani są młodzi zawodnicy, którzy bardzo szybko dojrzewają, a co za tym idzie stają się gwiazdami futbolu. Podopieczny młodej La Rojity - Alberto Celades przebierał w zawodnikach z takich klubów jak Barcelona, Real, Bilbao, Celta czy Atletico. Trzeba przyznać, że zebrał prawdziwą plejadę cudownych dzieci z Hiszpanii. Wszystkie nazwiska w kadrze są znane niemalże każdemu kibicowi piłki nożnej. Przed samym turniejem do młodych  piłkarzy i całego sztabu dotarła smutna wiadomość odnośnie obrońcy Yeraya Alvareza, u którego stwierdzono nawrót choroby nowotworowej. Oby ta informacja nie podłamała hiszpańskich młodzików, a zadziałała wręcz odwrotnie. Nie ma sensu wymieniać obiecujących zawodników, ponieważ 23 osobowa kadra to nazwiska, za którymi gonią najlepsze kluby. Przedstawiam kadrę Hiszpanii:
http://u21poland.com/finalisci-euro-u21/hiszpania/ 

Czerwone Lwy z Macedonii po raz pierwszy w historii zakwalifikowali się do tego typu turnieju. Sam awans na taką imprezę jest dla podopiecznych Blagoji Milevskiego wielkim sukcesem. Ciekawie zapewne będzie w pojedynku z Serbią, ponieważ spotkanie będzie można określić małymi derbami Bałkanów.  Szczególną uwagę trzeba poświęcić takim zawodnikom jak: Zajkov, Murati, Avramovski, Velkovski, Angelov, Radeski, Gjorgjev oraz Babunski. Ostatni z nich pierwsze kroki w piłkarskim świecie stawiał w słynnej szkółce La Masia, teraz natomiast występuje w japońskiej Yokohama Marinos, ciekawe czy w końcu pokaże nam pełną paletę swoich umiejętności. Macedończycy bardzo chcieliby odegrać rolę czarnego konia turnieju, lecz brak doświadczenia i bardzo ciężka grupa raczej nie pozwoli na sprawienie niespodzianki. 23 osobowa kadra Macedonii na MME:
 http://u21poland.com/finalisci-euro-u21/macedonia/
             
GRUPA C - NIEMCY, CZECHY, DANIA, WŁOCHY

Podobnie jak Anglicy i Hiszpanie z ciekawymi nazwiskami do Polski przyjechał trener Stefan Kuntz. Większość jego zawodników już znajduje się w kadrach zespołów z Bundesligi, a niektórzy rozchwytywani są przez największe kluby z Europy. Na tym turnieju zabraknie niestety Matthiasa Gintera, Joshuy Kimmicha którzy będą występować w Pucharze Konfederacji oraz Leroya Sane, który leczy kontuzje. Mimo braku tej trójki niemiecka kadra imponuje potencjałem na każdej pozycji. Gerhardt, Jung, Toljan, Kempf, Stark, Tah, Arnold, Dahoud, Kohr, Meyer, Gnabry, Weiser oraz Selke to zawodnicy, którzy mają bardzo ważną role w swoich zespołach. Wydaje się, że młode pokolenie niemieckich  piłkarzy powalczy z Anglią, Portugalią, Hiszpanią o końcowy triumf. Kadra Stefana Kuntza na MME:
http://u21poland.com/finalisci-euro-u21/niemcy/ 


Kolejnym zespołem, który wystąpi na tych mistrzostwach jest nasz  południowy sąsiad czyli Czechy. Młode Lwy podobnie jak Słowacja czy Macedonia przyjeżdżają z myślą o zostaniu czarnym koniem tego turnieju, lecz w grupie z Niemcami oraz Włochami będzie niezwykle trudno o awans. Zawodnikami na których warto zwrócić uwagę  w kadrze Vitezslava Lavicki powinni być Patrizio Stronati, Ales Mateju, Tomas Soucek, Vaclav Cerny, Lukas Julis oraz Patrick Schick. Skład Czech na MME:
http://u21poland.com/finalisci-euro-u21/czechy/

Duński dynamit w większości składa się z zawodników grających  na co dzień w duńskiej ekstraklasie. Jest też kilku piłkarzy, którzy zostali zwerbowani przez kluby z Europy, w których stawia się na młodzież. Lucas Andersen, Joachim Andersen, Lasse Vigen Christensen zapowiadają się obiecująco w zespołach Fulham, Ajaxu czy Twente. Zaskoczyć nas mogą także Christian Norgaard, Patrick Bangaard, Andrew Hjulsager, Emiliano Marcondes oraz Marcus Ingvartsen. Szkoda, że do  tych nazwisk nie dołączył Kasper Dolberg, bo z nim drużyna trenera Frederiksena miałaby większe szanse na awans. Kadra Danii na Euro U-21:
http://u21poland.com/finalisci-euro-u21/dania/
  
Ostatnim zespołem w tej grupie jest reprezentacja Azzurrini. Młode pokolenie włoskich piłkarzy ma najwięcej tytułów młodzieżowych  mistrzostw Europy, dlatego też na każdej imprezie zaliczani są do ścisłego grona faworytów. Gianluigi Donnarumma, Mattia Caldara, Marco Benassi, Alberto Grassi, Marco Benassi, Roberto Gagliardini, Federico Bernardeschi oraz Domenico Berardi nie powinni być obcy fanom Serie A. Trener Luigi Di Biagio ma jeszcze w zapasie Federico Chiesę, Manuela Locatell'ego czy Alexa Ferrar'ego. Z takim składem Azzurrini mają szanse na powtórzenie wyczynu takich poprzedników jak Andrea Pirlo czy Fabio Cannavaro. Skład Włochów na te mistrzostwa:
http://u21poland.com/finalisci-euro-u21/wlochy/ 

Prawie wszystkie gwiazdy światowego formatu wielką karierę rozpoczynały od zaprezentowania swoich umiejętności na tego typu turniejach. Pewnie dlatego na tych mistrzostwach narodzić nam się może piłkarz, który swoją grą będzie przypominać poczynania Laurenta Blanc'a, Davora Sukera, Luisa Figo, Andrei Pirlo, Klaasa Jana Huntelaara, Petra Cecha czy Juana Maty. Przez dwa tygodnie na polskich stadionach będziemy śledzić, który z tych młodych i dobrze zapowiadających piłkarzy stanie się gwiazdą na najbliższe lata.  
   
Źródło: u21poland.com

continue reading Polska - po raz kolejny gospodarzem ciekawej piłkarskiej imprezy - startują Mistrzostwa Europy U-21.

piątek, 9 czerwca 2017

Transferowa karuzela - oni mogą zmienić pracodawcę. Część II

Transferowa karuzela - oni mogą zmienić pracodawcę. Część II


Za kilkanaście dni oficjalnie zostanie otwarte okienko transferowe. Oznacza to emocje związane ze zmianami barw klubowych, jak i biciem rekordów pod względem kupna nowych zawodników. W mniej znanych ligach natomiast szuka się perspektywicznych piłkarzy, którzy w przyszłości mogą stać się gwiazdami światowego formatu. Ostatnio przyglądaliśmy się zawodnikom z największych i najlepszych lig w Europie, którzy prawdopodobnie zmienią pracodawcę. Dzisiaj spojrzymy na kilku zawodników z innych rozgrywek, którzy marzą o zwojowaniu piłkarskiego Świata.

Przegląd zaczniemy od ligi belgijskiej, w której jak co roku pojawiło się kilku perspektywicznych zawodników. Youri Tielemans należy do grona piłkarzy, którzy w przyszłości będą występować dla najlepszych firm w Europie, dlatego młody pomocnik podpisał już kontrakt z półfinalistą tej edycji Ligi Mistrzów - AS Monaco. Oprócz 20 letniego Tielemans'a na transfer liczą Łukasz Teodorczyk (20 bramek, 4 asysty), Idriss Saadi (14 bramek, 2 asysty), Henry Onyekuru (12 bramek, 7 asyst), Mamadou Sylla  (11 bramek, 6 asyst) oraz Landry Nany Dimata (11 bramek, 3 asysty). Polski napastnik może przebierać w ofertach takich  klubów jak: Sevilla, Liverpool oraz Everton. Wydaje się, że największe szanse na pozyskanie "Teo" ma zespół z niebieskiej strony Liverpoolu - Everton.
Tielemans (z lewej) podpisał już nowy kontrakt, Teodorczyk ( z prawej) jeszcze się zastanawia nad nowym pracodawcą.

Dimata z KV Oostende prawdopodobnie obierze kurs na niemiecką Bundesligę. Zainteresowanie wykazują Werder Brema, HSV oraz Wolfsburg. Idriss Saadi może opuścić Kortijk i pokusić się o transfer do angielskiej Championship. Najciekawiej jednak zapowiada się walka o dwóch utalentowanych napastników KAS Eupen - Onyekuru oraz Sylla, dostali już ciekawe propozycje. Sylla może trafić do niemieckiego Mainz. Nigeryjczyk Onyekuru ma propozycje z takich  zespołów jak: Everton, West Bromwich, Southampton, M'Gladbach, Schalke oraz Arsenal. Ciekawe czy Arsene Wenger pokusi się i zatrudni przyszłość nigeryjskiej piłki i kto wie czy nie wyrośnie z niego nowy Nwankwo Kanu.
W Eupen odczują brak Onyekuru ( z lewej) oraz Sylli (z prawej).

Pozostajemy w Krajach Beneluksu i spoglądamy na holenderską Eredivisie. Po zdobyciu mistrzostwa przez zawodników Feyenoordu jasnym stało się, że takie nazwiska jak Jorgensen czy Toornstra zwrócą na siebie uwagę. Młody Duńczyk, który został królem strzelców Eredivisie z 21 bramkami i 11 asystami może liczyć na transfer do Bundesligi, a nawet i do angielskiej Premiership. Kolega z reprezentacji Danii - Kasper Dolberg po dobrych  występach  w lidze Europy oraz lidze holenderskiej ma szansę na transfer do: RB Lipsk, M'Gladbach, a nawet do AC Milan, który po zastrzyku pieniędzy chińskich sponsorów znów chce wrócić do elity. Davy Klaassen podobnie jak kolega z drużyny - Dolberg - może trafić do Serie A, a konkretnie interesuje się nim AS Roma. FC Utrecht będzie mieć problemy z zatrzymaniem swojego napastnika Sebastiena Heller'a, którego kusi Eintracht Frankfurt. Najbardziej pożądanym nazwiskiem w Eredivisie okazał się natomiast 20 letni Turek - Enes Ünal. Środkowy napastnik Twente przebiera w ofertach klubów z Bundesligi: Schalke, Gladbach, Werder oraz Dortmund są skłonne zapłacić za niego duże pieniądze.
O Enesa Ünala walczą potentaci  Bundesligi.

W Duńskiej Superligaen tylko jedno nazwisko wzbudza zainteresowanie. Marcus Ingvartsen (23 bramki, 4 asysty)  jest na liście życzeń Werderu Brema, który mógłby go wykupić za niecałe 1,5mln.€. 
Marcus Ingvartsen.

Przenosimy się teraz w cieplejsze rejony i zaglądamy do Portugalii. W lidze NOS nie brakuje perełek czy nieoszlifowanych diamentów, które w przyszłości mogą występować dla najlepszych. Tiquinho Soares, Andre Silva (FC Porto), Moussa Marega (Guimaraes), Rui Fonte (Braga) czy Welthon (Pacos Ferreira) to tylko namiastka. Andre Silva z 16 bramkami i 3 asystami wzbudził zainteresowanie włodarzy AC Milan. Natomiast Moussa Marega zdobył 13 bramek w tym sezonie, co nie umknęło Borussii Dortmund. Tiquinho Soares, Rui Fonte oraz Welthon czekają na konkretne oferty z Hiszpanii, Francji czy Anglii.
Tiquinho Soares oraz Andre Silva (u góry).

Wracamy teraz do Środkowej Europy i skupimy się na zawodnikach  z Austrii i Szwajcarii. Od kilku lat austriacka Tipico Bundesliga jest dla zawodników znakomitą odskocznią do zespołów niemieckiej Bundesligi. Nie inaczej będzie w tym okienku transferowym. Olarenwaju Kayode, Alexander Grünwald (Austria Wiedeń), Deni Alar (Sturm), Hee-Chang Hwang, Takumi Minamino (RB Salzburg) to nazwiska, które w przyszłym sezonie mogą występować w niemieckiej Bundeslidze. Kayode, oprócz zainteresowania z Niemiec, ma także oferty ze Spartaku Moskwa czy Dynamo Zagrzeb. Deni Alar może trafić do beniaminka hiszpańskiej LaLigi - Levante, a Koreańczyk Hee-Chang Hwang wzbudza zainteresowanie HSV. 
Minamino i Hee Chang Hwang czy jeszcze będą świętować wspólne mistrzostwo ?

W szwajcarskiej Super League z dobrej strony pokazali się zawodnicy - akurat nie FC Basel - tylko Lugano, Sion, Thun. Ezgjan Alioski (16 bramek i 12 asyst) w barwach Lugano, może trafić do Stuttgartu, Herthy, Frankfurtu lub Leverkusen. Chadrac Akalo z FC Sion może przenieść się do Ligue 1 - konkretniej Marsylia oraz Rennes przyglądały się młodemu Kongijczykowi. Dejan Sorgic z 15 bramkami i 3 asystami ma szansę na transfer do  Serie A Genoa, Fiorentina oraz Torino już nawiązywały kontakt z jego agentem. 
Ezgjan Alioski już niedługo może zachwycać swoimi bramkami kibiców z Bundesligi.

Najbardziej wartościowym zawodnikiem Scottish Premiership jest Moussa Dembele, który swoimi występami w tym sezonie pokazał, że Celtic to dla niego tylko przystanek w karierze. Borussia Dortmund oraz AC Milan powalczą o 20 letniego Francuza. Patrick Roberts, kolega z drużyny Dembele także spisywał się bez zarzutów w ekipie "The Bhoys". Dobra dyspozycja spowodowała powrót do Manchesteru City na nowy sezon, jednak nieuniknione, że trafi on jeszcze do innego zespołu z Premiership.
Ciekawe, którą z propozycji wybierze Moussa Dembele ?

Przenosimy się teraz nad Bosfor. W tureckiej SüperLig także jest kilka nazwisk, które latem mogą zmienić pracodawcę. Cenk Tosun z Besiktasu z 20 bramkami i 4 asystami stał się "łakomym kąskiem" dla drużyn z Anglii czy Niemiec. Podobnie jest z innym kolegą klubowym Tosuna - Taliscą, który również może zmienić otoczenie. Riad Bajic z Konyasporu otrzymał już oferty z Niemiec, konkretniej z 1.FC Köln i Hoffenheim, lecz nie zapomniał o nim także Galatasaray Stambuł.
Riad Bajic czy będzie nowym Edinem Dżeko ?

W Grecji na zainteresowanie zasługuje Georgios Giakoumakis. Zdobywca 11 bramek dla Platanias. O 22 latka walczą najwięksi z Grecji czyli Olympiakos, Panathinaikos, AEK oraz PAOK, ciekawe, który z tych  klubów wybierze ?
Nadzieja greckiej piłki Georgios Giakoumakis.

Ostatnim państwem, które odwiedzimy będzie przyszłoroczny gospodarz Mistrzostw Świata - Rosja. Tutaj mamy dwa nazwiska, które wzbudzają największe zainteresowanie. Fedor Smolov, król strzelców tegorocznych rozgrywek z 17 bramkami może zamienić  Krasnodar na Sevillę lub Stoke. Drugim nazwiskiem jest holenderski skrzydłowy Qiuncy Promes - 12 bramek i 9 asyst daje impuls klubom z Anglii czy Hiszpanii, a nawet Chin. Liverpool, Arsenal myślą o ściągnięciu tego piłkarza do siebie.
Quincy Promes, czy  w przyszłym sezonie będzie występował w Premiership ? 

Zapewne jeszcze wiele nazwisk z innych lig, których nie wymieniłem znajdzie się na liście największych klubów. Ten fakt nie powinien dziwić ponieważ okienko transferowe to może i wakacje dla piłkarzy ale z drugiej strony burza mózgów dla agentów, trenerów, włodarzy oraz kibiców, którzy chcą by ich zespoły mogły konkurować z najlepszymi na najwyższym poziomie.    
continue reading Transferowa karuzela - oni mogą zmienić pracodawcę. Część II

piątek, 2 czerwca 2017

Transferowa karuzela - oni mogą zmienić pracodawcę. Część I

Transferowa karuzela - oni mogą zmienić pracodawcę. Część I

Najlepsze europejskie rozgrywki krajowe dopiero co zakończyły swój sezon, kibice oraz fanatycy statystyk mogli śledzić znakomite pojedynki o tytuły króla strzelców. Rywalizacje takich zawodników jak: Messi, C. Ronaldo, Lewandowski, Aubameyang, Cavani czy Higuain przez kilkanaście miesięcy dostarczały nie lada emocji oraz pięknych bramek. Za plecami tych znakomitych napastników objawiło się kilku uzdolnionych piłkarzy, którzy chcą cieszyć się taką renomą jak Messi, Ronaldo czy Lewandowski. Sprawdźmy zatem, którzy zawodnicy zmienią pracodawcę w letnim okienku transferowym i będą mieli szanse dołączenia do panteonu gwiazd światowego futbolu.

Pierwszym przystankiem będzie Angielska Premiership, gdzie walkę o koronę króla strzelców toczyli Harry Kane (Tottenham), Romelu Lukaku (Everton) oraz Alexis Sanchez (Arsenal). Trójka ta strzeliła powyżej 20 goli w sezonie. Kane 29 bramek i 7 asyst, Lukaku 25 bramek i 6 asyst, a Sanchez 24 bramki i 10 asyst. Nie dziwi więc fakt, że budzą oni największe zainteresowanie na rynku transferowym. Dla napastnika Anglii i Tottenhamu to chyba najwyższy czas na zmianę barw klubowych, jednak popularny "Hurricane" chciałby zdobywać trofea z "Kogutami", więc ciężko będzie go wyciągnąć z Londynu. Z kolei Belgijski napastnik po tak dobrym sezonie ma nadzieję na występy w jednym z potentatów europejskiej piłki, Bayern, PSG oraz Atletico Madryt to potencjalni nowi pracodawcy. Alexis Sanchez także chciałby zmienić otoczenie po tym jak Arsenal nie zakwalifikował się do Ligi Mistrzów, najpoważniejszym kandydatem do sprowadzenia Chilijczyka jest Bayern Monachium.
Lukaku i Sanchez (po lewej), Kane (po prawej) - przynajmniej dwóch  zmieni w tym okienku pracodawcę.

Te trzy nazwiska to nie jedyne "smakowite kąski" z Wysp Brytyjskich, które mogą zmienić barwy klubowe. Delle Alli, Song Heung Min (Tottenham) oraz Joshua King (Bournemouth) także spisywali się bez zarzutów. Dwójka z Tottenhamu pewnie otrzyma kilka ciekawych ofert lecz podobnie jak w przypadku Kane'a mało prawdopodobne by w tak dobrym okresie dla londyńczyków zmienili otoczenie. Joshua King natomiast w tym sezonie strzelił 16 bramek w Bournemouth i ma nadzieję na nowego pracodawcę. Arsenal, Everton oraz Liverpool są zainteresowane usługami 25 latka.
Czy w przyszłym sezonie Alli i Song nadal będą zachwycać kibiców Tottenhamu.
 
Joshua King w następnym sezonie może zachwycać w innych barwach.
Nad Loarą natomiast w tym sezonie wyłoniło się kilka nazwisk, które z pewnością trafiły już do notesów największych potęg klubowych. Kylian Mbappe (15 bramek i 8 asyst) to piłkarz, którego nie trzeba przedstawiać. Wszyscy chcieliby mieć "nowego Henry'ego" w swoim składzie, lecz nie wszystkich na niego stać. Suma odstępnego osiągnęła już bodajże 100mln.€. Real Madryt już zarzucił sieci na młodego francuza, zobaczymy czy od przyszłego sezonu Mbappe będzie występował w barwach "Los Blancos".
Kylian Mbappe wraz ze swoim idolem Thierry'm Henry.

Inne nazwiska, które z dobrej strony pokazały się w Ligue1 są: Lois Diony (Dijon), Alassane Plea (Nice), Steve Mounie (Montpellier), Ivan Santini (Caen) oraz Nicolas de Preville (Lille). Diony prawdopodobnie przeniesie się na Półwysep Apeniński - Milan lub Inter. Plea z kolei myśli o Wyspach Brytyjskich - Arsenal, Suthampton, w podobnej sytuacji jest Mounie, który przebiera w ofertach  z Anglii. Santini i de Preville raczej zostaną we Francji lecz wybiorą inne barwy klubowe. Marsylia, Bordeaux czy Saint Ettienne wykazują duże zainteresowanie.
Na słonecznym Półwyspie Iberyjskim także jest kilku zawodników, którzy nie chcą być w cieniu największych gwiazd. Alvaro Morata mimo 15 bramek i 4 asyst nie jest w stanie przebić się do pierwszej jedenastki "Królewskich" na stałe. Wygląda na to iż Morata przeniesie się w inny zakątek Europy. Najpoważniej interesuje się nim AC Milan. wychowanek Barcelony - Sandro Ramirez zaimponował w tym sezonie w barwach  Malagi. 21 latek zdobył 14 bramek i zanotował 3 asysty, taki wyczyn może dać mu transfer do nowego klubu. Może obierze kurs na Sevillę lub Villareal.
Sergi Enrich 9po lewej) wraz z Pedro Leonem (po prawej) zostaną czy zamienią Eibar na któregoś z potentatów.
Gerard Moreno (Espanyol), Juanmi (Sociedad), Pedro Leon i Sergi Enrich (Eibar) także mają szansę na transfer i występy w lepszych  zespołach, Enrich  przymierzany jest nawet do Atletico Madryt. Pozostało jeszcze jedno nazwisko, które już w zimowym okienku było "łakomym kąskiem". Mowa tutaj oczywiście o Isco z Realu Madryt, który znakomitymi występami potwierdził, że może grać na najwyższym poziomie. Barcelona, Arsenal, Inter oraz PSG chciałoby go mieć w swoich szeregach ale Zidane raczej nie pozwoli na odejście takiego Jokera jakim jest Hiszpan.
Isco i Alvaro Morata - pozostaną na kolejny sezon w Realu, czy  odejdą ?
Przenosimy się teraz do ligi, w której prym wiedli Aubameyang oraz Lewandowski. Bundesliga w tym sezonie obrodziła w wiele ciekawych nazwisk. Anthony Modeste (1.FC Köln), Timo Werner, Emil Forsberg oraz Naby Keita (RB Lipsk), Andre Kramaric (Hoffenheim), Max Kruse (Werder) oraz Florian Niederlechner (Freiburg). Trio z pod znaku RedBulla raczej nie zmieni barw klubowych ponieważ klub z Lipska będzie występował w Lidze Mistrzów więc nie chce się osłabiać chyba, że ktoś wyłoży na stół porządne pieniądze.
Forsberg, Keita, Werner -  nowy pracodawca czy poszukiwanie nowych przygód ?

Natomiast tacy zawodnicy jak: Modeste, Kramaric czy Kruse pewnie skorzystają z ciekawej propozycji potentatów europejskiej piłki. Anthony Modeste (25 bramek, 2 asysty) oraz Max Kruse (15 bramek i 7 asyst) mają chyba ostatnią szansę na zaistnienie w europejskiej piłce. Mimo 29 lat i bogatej kariery klubowej, obydwoje prezentują wysoki poziom. Modeste wprowadził w tym sezonie Köln do europejskich pucharów lecz on sam myśli chyba już o Anglii - Everton, West Ham czy Sothampton . Kruse pozostanie raczej w niemieckiej Bundeslidze mówi się, że zamieni Werder na Borussię Dortmund.
Anthony Modeste czy  napastnik rozgląda się już za nowym pracodawcom.
 
Max Kruse jeszcze niedawno prezentował koszulkę Werderu czy w najbliższym czasie zamieni ją na inną ?

Chorwackim napastnikiem z Hoffenheim interesują się zespoły z Anglii oraz Włoch. Fabian Niederlechner może opuścić Freiburg na rzecz M'Gladbach, Lipska, Schalke czy Leverkusen lub Wolfsburga. 
W Serie A na światło dzienne wynurzyło się kilka ciekawych nazwisk. Andrea Belotti (Torino), Alejandro Papu Gomez (Atalanta), Keita Balde (Lazio), Diego Falcinelli (Crotone), Gregoire Defrel (Sassuolo), Patrik Schick (Sampdoria), Roberto Inglese (Chievo) mogą w przyszłym sezonie występować w innych barwach klubowych. Belotti (26 bramek i 7 asyst) znalazł się na 3 pozycji wśród najlepszych strzelców Serie A, a o jego usługi starają się takie kluby jak Arsenal, Chelsea oraz Manchester United.
Andrea Belotti nowa nadzieja włoskiej piłki.

Filigranowy Argentyńczyk z Atalanty czyli Alejandro Papu Gomez ( 16 bramek, 10 asyst) z pewnością zasmucił by fanów z Bergamo, gdyby zmienił barwy klubowe, lecz gdy ma się tak udany sezon jak Gomez to wszystko jest możliwe. Keita Balde (16 bramek, 3 asysty) wzbudza zainteresowanie takich klubów jak: Real, Juventus, Manchester United czy Chelsea i wydaje się, że Lazio będzie miało duże problemy z zatrzymaniem 22 letniego Senegalczyka w składzie.
Keita Balde może przebierać w ofertach.

Diego Falcinelli oraz Roberto Inglese mają po 25 lat i liczą, że po tym sezonie trafią do któreś z wielkich Włoskich firm jak Milan, Inter, Lazio czy Roma.  Dla Gregoire Defrela Sassuolo stało się za małe i widać to z dnia na dzień, prawdopodobnie trafi on do  West Hamu lub Romy. Patrik Schick (11 goli i 4 asysty) z Sampdorii obserwowany jest przez włodarzy Juventusu oraz Interu ale także Arsenalu czy Tottenhamu. 
Patrik Schick - nadzieja na lepszze czasy dla czeskiej piłki.
Niewiadomą jest także przyszłość takich zawodników jak: Dries Mertens, Lorenzo Insigne, Mohamed Salah, Nikola Kalinic, Iago Falque, Giovanni Simeone oraz Luisa Muriela. Każdy z tych piłkarzy może w letnim okienku zmienić pracodawcę. Mertens pokazał w tym sezonie wielką formę, która nie umknęła takim klubom jak choćby Manchester United. Iago Falque natomiast po nieudanych przygodach w Juventusie, Tottenhamie, Romie ustabilizował formę w Torino i znów wzbudza zainteresowanie hiszpańskich oraz angielskich potentatów. Pozostaje jeszcze sprawa syna Diego Simeone czyli Giovanniego, dla niego Genoa powoli jest już za mała i wkrótce może okazać się, że przeniesie się do innej drużyny lub ligi, kto wie może nawet trafi pod skrzydła ojca? 
Połowa Europy walczy o usługi tego Pana - gdzie trafi  Dries Mertens ?

Karuzela transferowa jeszcze się nie rozkręciła, jednak spekulacji i opcji jest od groma, gdy tylko okienko otworzy się na dobre to informacje o nowych pracodawcach i coraz to większych sumach transferowych docierać będą do nas w mgnieniu oka. Miejmy nadzieję, że wymienieni wyżej zawodnicy lub pewna ich część z pewnością nie raz przewinie się w wiadomościach na temat transferów.
continue reading Transferowa karuzela - oni mogą zmienić pracodawcę. Część I